Juventus Turyn wygrał z Chievo 2:0 i awansował na pierwsze miejsce w tabeli ligi włoskiej. Więcej niż o poziomie spotkania będzie mówiło się o skandalicznym zachowaniu Fabrizio Cacciatore, który zasugerował sędziemu udział w korupcji.
Juventus od początku spotkania przejął kontrolę, ale nie potrafił wykorzystać stwarzanych sytuacji. Chievo ograniczyło się do przeszkadzania, co nie może dziwić, bowiem granie otwartej piłki z rywalem tego pokroju nie wróżyło niczego dobrego. Gospodarze już w pierwszej połowie musieli grać w osłabieniu, bowiem za dwie żółte kartki wyrzucony z boiska został Samuel Bastien. Druga połowa rozpoczęła się na dobre w 62. minucie. Wtedy Fabrizio Cacciatore dostał czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie. Co zrobił? Pokazał gest ”kajdanek”, który we Włoszech jest zakazany. Chievo grało w dziewiątkę, a w 67. minucie Sami Khedira ładnym uderzeniem dał prowadzenie Juventusowi.
Goście grali z przewagą dwóch zawodników i nie potrafili lub nie chcieli(?) strzelać kolejnych bramek. Juventus nie wysilał się i grał bezpieczną piłkę. W samej końcówce Gonzalo Higuain celną główką ustalił wynik spotkania i ”Stara Dama” dopisała do swojego konta trzy punkty. Wojciech Szczęsny przez długi czas był bezrobotny, a jeśli został zmuszony do interwencji to robił to na najwyższym poziomie. Jego statystyki są imponujące – było to siódme czyste konto na jedenaście możliwych. W sumie dla Juve rozegrał piętnaście spotkań z czego w jedenastu nie puścił gola (razem tylko pięć wpuszczonych bramek). Poprawnie zagrał Paweł Jaroszyński, który nie musi się wstydzić swojej postawy.