Real Madryt znów zawiódł swoich fanów. „Królewscy” zremisowali z 14. zespołem w tabeli, Celtą Vigo. Celta zawsze jest trudnym rywalem dla największych mocarzy tej ligi. Mamy więc małą niespodziankę, a strata Realu do pierwszych dwóch drużyn jest coraz większa. Czy to koniec Realu w tym sezonie La Liga?
W składzie gości nie było dzisiaj podstawowych zawodników. Mowa o Danim Carvajalu oraz Sergio Ramosie. Eksperci twierdzili, że może to mieć nawet pozytywny wpływ na grę Los Blancos, gdyż w ostatnim czasie obaj grali bardzo nerwowo. W pierwszej połowie Real długo potrafił utrzymać się przy piłce, tylko że nic z tego posiadania nie wychodziło. Jako pierwsi strzelili gospodarze! Daniel Wass otrzymał świetne podanie, wyszedł sam na sam z Navasem i przelobował go niczym robiłby to po raz 1000. w życiu. Po pięciu minutach było już 2:1 dla Realu! Najpierw Toni Kroos zagrał idealną piłkę do Bale’a, który spokojnym, płaskim strzałem doprowadził do remisu, a dosłownie minutę później Walijczyk świetnie został obsłużony przez Isco i tylko dostawił nogę. Zapowiadał nam się więc świetny mecz. W 71. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Celty. Keylor Nava faulowało Iago Aspasa. Golkiper Realu zrehabilitował się w znakomitą paradą i obronił strzał poszkodowanego. Do remisu doprowadził w 82. minucie Maxi Gomez. Znowu udział przy bramce swojej drużyny miał Daniel Wass. Duńczyk podał perfekcyjnie na głowę niekrytego kolegi z drużyny.
DW aip