W hrabstwie King w stanie Waszyngton, którego siedziba położona jest w Seattle, o 115% względem 2012 roku wzrosła liczba zgonów wśród bezdomnych – wynika z nowego raportu biura lekarza medycyny sądowej.
W roku ubiegłym liczba zgonów wzrosła o 23% – ze 132 do 169 – względem roku 2016. Władze najbardziej zaskoczyło to, że w organizmach wielu zmarłych stwierdzono obecność metamfetaminy. Odsetek ludzi z tym narkotykiem w systemie zwiększył się o 63%.
Większość bezdomnych w hrabstwie nadal umiera z przyczyn naturalnych (61%). Częstymi przyczynami są też samobójstwo (30%), morderstwo (19%) oraz przedawkowanie narkotyków (15%).
(mcz)