15.4 C
Chicago
wtorek, 23 kwietnia, 2024

Lewy dopasował się stylem gry do nowego koloru włosów – czyli zmienił się w szarą mysz

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Na trzy, czyli przeciętnie (1 to klasa światowa, a 6 występ poniżej krytyki) – tak ocenił występ Roberta Lewandowskiego w ligowym meczu z Borussią Mönchengladbach „Kicker”. To jedna z najsłabszych not nie tylko w Bayernie Monachium, który przegrał to spotkanie 1:2 (a Polak nie trafił tym razem do siatki).

 

6,9 (w skali 1-10, gdzie 10 jest najwyższą oceną) dał mu serwis „WhoScored”. Nie była to zbyt ostra krytyka, bo w sobotę kapitan reprezentacji Adama Nawałki dopasował się stylem gry do nowego koloru włosów – czyli zmienił się w szarą mysz, jak to podsumował na „Twitterze” znany polski dziennikarz (choć specjalista przede wszystkim od boksu) Andrzej Kostyra.

„Wyraźnie frustrowało go to, jak mało był wykorzystywany w grze ofensywnej. Rzadko wygrywał pojedynki z rywalami” – ocenił grę Lewandowskiego lokalny dziennik „Abendzeitung-München”. Polak nie przełamał więc po raz kolejny swojej snajperskiej niemocy w meczach z Borussią Mönchengladbach. Tak się bowiem składa, że akurat temu rywalowi strzelił do tej pory tylko jednego gola w 12 meczach.

Jedyne trafienie miało miejsce w 2011 roku, gdy Lewandowski był jeszcze graczem Borussii Dortmund. VfL Wolfsburg, dla porównania, potrafił za to strzelić pięć bramek w dziewięć minut. Jeszcze gorzej będą wspominać miniony weekend trzej inni kluczowi dla kadry Adama Nawałki Piłkarze – Kamil Glik, Grzegorz Krychowiak i Wojciech Szczęsny. Pierwszy był tylko tłem dla popisów Neymara i Edinsona Cavaniego w meczu z Paris Saint-Germain.

AS Monaco przegrało co prawda tylko 1:2, ale wynik meczu nie odzwierciedla przewagi paryżan, o których dziennik „L’Equipe” napisał w poniedziałkowym wydaniu, że w lidze nie mają już godnego siebie rywala. „Nie zachował się jak lider, nie umiał sobie poradzić z prostopadłymi zagraniami paryżan. Podania zawodników PSG były dla niego za szybkie” -podsumował jego występ „L’Equipe”.

Największy francuski dziennik sportowy ocenił występ Polaka na czwórkę (1-10). W uzasadnieniu czytamy jeszcze, że mógł zachować się lepiej przy pierwszej bramce dla gości. Glik nie ma jednak – mimo wszystko – powodów do narzekań, jeśli zestawi się go z problemami Krychowiaka. W meczu z Tottenhamem (1:1) Polak nie pojawił się na boisku nawet na minutę, co zdarzyło się po raz pierwszy odkąd trafił latem do West Bromwich Albion. Co gorsza, wygląda na to, że Krychowiak nie do końca pasuje do nowego zespołu. Według miejscowych mediów Polak nie jest akceptowany przez kolegów z drużyny.

Nowy szkoleniowiec WBA Gary Megson również nie jest ponoć do niego przekonany. Czarne chmury wydają się zbierać również nad Szczęsnym, który po dwóch kolejnych występach w Serie A w ostatniej kolejce wrócił do roli rezerwowego. W meczu z Crotone (3:0) bramki Juventusu Turyn strzegł Gianluigi Buffon, a co gorsza wygląda na to, że działacze mistrza Włoch znów mają wątpliwości co do sportowej klasy reprezentanta Polski. Jak informują miejscowe media, Juventus rozważa sprowadzenie latem Thibauta Courtoisa z Chelsea i to on ma zostać następcą kończącego po sezonie karierę Buffona. Wcześniej dużo mówiło się o zainteresowaniu bramkarzem Atletico Madryt Janem Oblakiem. Udany występ ma za sobą tylko Łukasz Fabiański, który zachował czyste konto w meczu Swansea z Bournemouth. 

 

 

Hubert Zdankiewicz (aip)

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520