Robert Lewandowski strzeleckie przełamanie przypłacił delikatnym urazem. „Lewy” odpocznie i nie zagra we wtorek z Celtikiem Glasgow. Wszystko po to, by być w pełni gotowy na hitowe starcie z Borussią Dortmund
Kapitan reprezentacji Polski przerwał strzelecką niemoc. W meczu z RB Lipsk dostał znakomite podanie od Javiego Martineza i spokojnie wykorzystał sytuację oko w oko z Peterem Gulacsim. „Lewy” się przełamał, po trzech spotkaniach bez gola. Już wtedy można było zobaczyć, że radość z bramki była jednak stonowana, a na twarzy pojawił się lekki grymas. Napastnik Bayernu już czuł ból w mięśniu dwugłowym. Jeszcze przed przerwą zastąpił go Arturo Vidal. – Nie chciałem podejmować zbędnego ryzyka. Nie wygląda to wszystko źle. Poczułem delikatne skurcze – uspokajał snajper Bayernu. Uraz okazał się niegroźny, co udowodniły jeszcze niedzielne badania. Bawarczycy bez Lewandowskiego wyglądali jak Lipski z „Kilera” bez Siary – w ataku raz grał Sebastian Rudy, raz Vidal. Mistrzowie Niemiec wyglądali, jakby również grali w dziesiątkę. Wcześniej, bo już w 13. minucie, z boiska za czerwoną kartkę wyleciał Will Orban. Piłkarz, który może zagrać w przyszłości dla reprezentacji Polski. Po spotkaniu dyrektor sportowy Bayernu Hasan Salihamidzić wyznał, że klub już szykuje się do wzmocnień podczas zimowego okienka transferowego. „RL9” w końcu będzie miał konkurencję. – Gram dla Bayernu i reprezentacji Polski co trzy dni od początku sezonu. Żaden piłkarz nie może grać w każdym meczu przez 90 minut. W tym momencie nie mamy innej opcji, nie mam zastępcy. Chciałbym dostać trochę odpoczynku – powiedział niedawno Lewandowski w rozmowie ze „Sport Bild”. „Lewy” najprawdopodobniej opuści spotkanie z Celtikiem Glasgow, już w sobotę o 18.30 Bayern czeka jeden z najważniejszych meczów w sezonie – delegacja w Dortmundzie. Po 10. kolejkach Bundesligi Borussia Dortmund traci do Bayernu trzy punkty w tabeli.
Michał Skiba AIP