Na dworze mróz, a w warszawskiej przychodni Lekarzy Nadziei – kolejki chorych bezdomnych. Dziś ludzi przyjmuje pulmonolog doktor Monika Madalińska. Pacjenci są nieubezpieczeni. Tu otrzymują nie tylko diagnozę i poradę, ale też leki.
Pan Zbyszek nocuje w schronisku Caritas, ale nie jest stałym mieszkańcem, ma tylko prawo do noclegu. W takiej sytuacji trudno wyleczyć przeziębienie – ból głowy , gorączkę i kaszel. W przychodni został zbadany, ale też otrzymał leki i zaświadczenie, ze powinien przebywać w ciepłym pomieszczeniu, aby wyzdrowieć. W schronisku będzie mógł spędzić dwa tygodnie, bez konieczności wychodzenia i spędzania dnia na mrozie.
Jak podkreśla doktor Monika Madalińska, zdarza się, że wśród pacjentów znajdują się osoby z objawiami mogącymi wskazywać na poważniejsze dolegliwości niż zwykłe przeziębienie. Potrzebna bywa dalsza diagnostyka. Dlatego przychodnia apeluje o wpłaty na badania – takie jak rentgen klatki piersiowej. Pozwalają one wykryć poważne choroby: zapalenie płuc, nowotwory czy gruźlicę. Ta ostatnia choroba wśród osób bezdomnych, żyjących w skrajnie trudnych warunkach, zdarza się częściej niż w innych grupach społecznych.
Informacje o działalności przychodni Stowarzyszenia Lekarze Nadziei można znaleźć na stronie internetowej www.lekarzenadziei.waw.pl
IAR/Bożena Falkowska/dabr