Szkolenie w podtoruńskim hotelu miało być okazją do świętowania 45. urodzin wicedyrektora wojewódzkiego oddziału ARiMR. Centrala odpiera zarzuty i przekonuje, że za zabawę zapłacili pracownicy.
– W kompleksie hotelowym Rubbens & Monet zlokalizowanym w Łysomicach koło Torunia odbywa się szkolenie dla kadry kierowniczej Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Regionalnego w Toruniu – pisze informator „Nowości”.
Szkolenie z urodzinami
– W sumie nie ma w tym nic dziwnego, jednak na godziny wieczorne zaplanowano uroczysta kolacja w związku z 45. urodzinami zastępcy dyrektora Pawła Drzażdżewskiego. Agencja na tę okoliczność wynajęła salę bankietową z DJ-em. Za urodziny pana dyrektora, oczywiście, płaci ARiMR. Tak się bawi dobra zmiana – dodaje informator. Zdjęcia balujących pracowników ARiMR w „Fakcie” obiegły internet.
W tej sprawie próbowaliśmy porozmawiać wczoraj z dyrektor Katarzyną Kaczmarek-Sławińską. Pod ogólnym numerem rozmówca poinformował, że pani dyrektor jest dostępna pod innym numerem. Mimo usilnych prób, nie udało się wczoraj porozmawiać z szefową regionalnego ośrodka agencji. Po godz. 15 oddzwoniła kancelaria, informując, że szefowa jest zajęta, a pytania można skierować do rzecznika ARiMR w Warszawie.
Z prywatnych pieniędzy?
– Część rozrywkowa została zorganizowana w prywatnym czasie i za prywatne pieniądze pracowników Agencji. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie finansuje tego typu wydarzeń. Jeszcze dziś redakcja „Faktu” otrzyma od nas wniosek o sprostowanie nieprawdziwych informacji – odpowiada Łukasz Kubiak, dyrektor biura prasowego ARiMR. Z pytaniami o imprezę i jej program zwróciliśmy się również do hotelu Rubbens & Monet. Na telefoniczną prośbę pytania zostały wysłane pocztą elektroniczną, ale pozostały bez odpowiedzi.
W kontekście odpowiedzi z ARiMR nasuwają się kolejne pytania, na przykład na kogo została wystawiona faktura? O ARiMR było głośno, kiedy nowe władze w centrali agencji w krótkim czasie odwołały kilkuset kierowników i ich zastępców w jednostkach powiatowych. Z całego kraju napływały informacje o „Misiewiczach”, którzy zajęli kierownicze stanowiska, często bez doświadczenia w sektorze rolniczym. To wtedy wicedyrektorem ARiMR w Toruniu została Jolanta Sobecka, synowa toruńskiej posłanki PiS Anny Sobeckiej. Od 2006 roku pełniła w agencji funkcję zastępcy kierownika Biura Wsparcia Inwestycyjnego. – Zasłużyła sobie, bo wcześniej pomijano ją w awansach – stwierdziła wtedy w „Nowościach” Anna Sobecka.
Paweł Kędzia aip