Za tydzień przed Operą Nova znów pojawi się czerwony dywan. Wkrótce zaczyna się Camerimage 2017.
A to będzie oznaczało tylko tyle, że zaczyna się kolejna edycja festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych Camerimage, który w tym roku będzie trwał między 11 a 18 listopada, a odbędzie się już po raz 25. Do Bydgoszczy zjadą takie sławy kinematografii, jak Vittorio Storaro, Michael Apted, Adam Holender, Dorota Kędzierzawska, Wojciech Smarzowski, Volker Schlöndorff, Lana Wachowski, Kenneth Branagh i David Lynch. Ten ostatni nad Brdą pojawi się już w następny piątek i zostanie niemal do końca festiwalu.
– W niedzielę, 12 listopada w toruńskim CSW otworzy swoją gigantyczną wystawę, na której pokaże około 350 prac, a która obejmie właściwie całą jego twórczość – mówił wczoraj na konferencji prasowej Marek Żydowicz, twórca i dyrektor Camerimage. – O tym, jakie Lynch emocje wzbudza niech świadczy fakt, że gdy ogłosiliśmy, że będzie gościem tegorocznego festiwalu, to w krótkim czasie chęć udziału w wernisażu wyraziły ponad 2 tys. osób. Tego samego dnia w Toruniu otworzy się jeszcze jedna wystawa. Swój cykl „Cathedral of the Pines” zaprezentuje czerpiący garściami z filmowej estetyki amerykański fotograf Gregory Crewdson. – W Galerii Miejskiej bwa w Bydgoszczy pokażemy natomiast fotografie z kolekcji Loli Garrido oraz portrety autorstwa Lindy McCartney – dodaje Żydowicz. Festiwal to także warsztaty, seminaria z wybitnymi twórcami kina, pokazy specjalne, a przede wszystkim konkursy. W tym roku będzie ich dziesięć.
– W sumie na Camerimage zgłoszono tym razem ponad trzy tysiące filmów – mówi Żydowicz. – Szczególnie cieszę się z dwóch tytułów, jakie biorą udział w konkursie głównym. Pierwszym z nich jest „Wołyń” Wojciecha Smarzowskiego, bo moim zdaniem powinien być nominowany do Oscara. Drugi to „Na karuzeli życia” Woody’ego Allena. To o tyle ciekawe, że Allen zazwyczaj nie zgadza się, by jego filmy brały udział w konkursach. Dla Camerimage zrobił wyjątek, bo wie, że to festiwal mądrych i dobrych filmów. Tegoroczny festiwal zacznie się w przyszłą sobotę i to od razu z pompą. Galę otwarcia Camerimage uświetni bowiem obecność Kennetha Branagha, wybitnego aktora i reżysera, który odbierze w Bydgoszczy dwie nagrody, m.in. im. Krzysztofa Kieślowskiego oraz pokaże swój najnowszy film „Morderstwo w Orient Expressie”. – To wydarzenie wyjątkowe, bo bydgoski pokaz będzie drugim w Europie – mówi Żydowicz. – Dla nas to wielkie przedsięwzięcie technologiczne, ponieważ film jest zrealizowany w technice 70 mm.
W operze adaptujemy na kabiny projekcyjne pomieszczenia oświetleniowców i dźwiękowców, więc wprowadzenie tam dużego urządzenia, które wyświetla taśmę 70-milimetrową jest dla nas wyzwaniem. Ale poradzimy sobie. Przy okazji tego wątku wrócił temat czwartego kręgu Opery Nova. Marek Żydowicz nie ukrywa, że od jego budowy, a tym samym od poprawy infrastruktury w operze uzależnia kwestię dalszej organizacji festiwalu w Bydgoszczy. Przypomnijmy, że ta edycja jest ostatnią, na jaką fundacja Tumult ma podpisaną umowę z miastem. Co dalej? – Decyzja o budowie kręgu już zapadła i z tego bardzo się cieszę – mówi Żydowicz. – Teraz czekam na ruch ze strony urzędu marszałkowskiego. Czwarty krąg jest bardzo potrzebny i wierzę, że powstanie.
Joanna Pluta aip