Amerykańscy Republikanie próbują przeforsować w Kongresie ustawę, która wprowadzi w USA nowy system ubezpieczeń zdrowotnych. Autorzy ustawy natrafili jednak na opór konserwatystów i losy ustawy nie są jasne. Pierwsze głosowanie odbędzie się dziś w Izbie Reprezentantów.
Anulowanie reformy ubezpieczeń zdrowotnych Baracka Obamy zwanej Obamacare było główną obietnicą wyborcza prezydenta Donalda Trumpa i Republikanów. W ostatnich tygodniach okazało się jednak, że wewnątrz tej partii nie ma zgody jaki system powinien ją zastąpić. Zaproponowana przez przywódcę Republikanów w Izbie Reprezentantów Paula Ryana ustawa spotkała się z silnym oporem konserwatystów, którzy twierdzą, że utrzymuje ona zbyt wysokie dotacje rządowe i nie prowadzi do obniżenia kosztów. Przez ostatnie dni w Waszyngtonie toczyły się intensywne negocjacje z udziałem Donalda Trumpa. Do wczoraj nie udało się jednak zebrać wymaganej większości i głosowanie odłożono do dzisiaj. Zniecierpliwiony przedłużającymi się rozmowami prezydent oświadczył, że czas negocjacji się skończył i że nadszedł czas decyzji. Donald Trump ostrzegł, że kongresmani, którzy doprowadzą do porażki projektu ustawy, mogą mieć problem z reelekcją w 2018 roku. Sytuację komplikuje fakt, że według sondażu uniwersytetu Quinnipiac tylko 17% Amerykanów popiera zgłoszoną przez republikanów ustawę.
Marek Wałkuski / Waszyngton, Fot. Dreamstime.com