9.8 C
Chicago
czwartek, 28 marca, 2024

Konflikt z minister obrony Niemiec. Ekspert: Sami stwarzamy sobie problemy

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Słowa minister obrony Niemiec Ursuli von der Leyen o ”wsparciu polskiego młodego ruchu oporu” spotkały się z ostrą reakcją ze strony władz. Wypowiedź polityka skrytykował minister sprawy zagranicznych Witold Waszczykowski, a Minerstwo Obrony Narodowej wezwało Attache Obrony RFN do złożenia wyjaśnień. – Eskalowanie konfliktu poprzez nieprzemyślane reakcje, sprawia że Polska sama stwarza sobie problemy – mówi w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press (AIP) politolog z Uniwersytetu Świętokrzyskiego w Kielcach prof. Kazimierz Kik.

„W dniu 3 listopada br. Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz w związku z wypowiedzią Minister Obrony Niemiec Ursuli von der Leyen polecił Dyrektorowi Departamentu Wojskowych Spraw Zagranicznych płk. Tomaszowi Kowalikowi wezwanie Attaché Obrony RFN celem złożenia wyjaśnień w tej sprawie” – poinformowała w komunikacie ppłk Anna PĘZIOŁ-WÓJTOWICZ, rzecznik MON. W czwartek, na antenie niemieckiego kanału ZDF, minister obrony Niemiec powiedziała, że należy wesprzeć zdrowy, demokratyczny opór młodego pokolenia w Polsce” . – Słowa szefowej niemieckiego MON, Ursuli von der Layene, to próba ingerencji w wewnętrzne sprawy naszego kraju – powiedział w wywiadzie dla w portalu wpolityce.pl minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.

– Wypowiedź minister obrony Niemiec nie jest akceptowalna. To jest niedopuszczalne na tle Unii Europejskiej, żeby minister obrony, w sposób tak jednoznaczny i nieuzasadniony wspierała jakiekolwiek tendencje antyrządowe – mówił Kazimierz Kik. Ekspert jednak twierdzi, że sama reakcja ministra spraw zagranicznych była zbyt nerwowa. – Wypowiedzi Waszczykowskiego powodują, ze jesteśmy skłóceni z naszymi sąsiadami. Nie ma u nas ważnej polityki priorytetów. Odgryzanie się wszystkim nie sprawia, że jest ona konstruktywna – zaznaczył.

Politolog odniósł się także do decyzji szefa Ministerstwa Obrony Narodowej, Antoniego Macierewicza, który zlecił swym podwładnym wezwanie attache obrony Niemiec na rozmowę. – To zdecydowanie zbyt przesadzona reakcja. Takie sprawy można załatwić notatką Ministerstwa Spraw Zagranicznych – mówił. Kazimierz Kik twierdzi, że z prywatnej wypowiedzi szefowej niemieckiego MON stworzono ‘’fakt polityczny’’. – To była prywatna wypowiedź publicznej osoby, a nie oficjalne stanowisko niemieckiego rządu. Oczywiście te słowa były niekorzystne dla Polski. Jednak my te niekorzystność jedynie pogłębiamy. Jesteśmy słabsi od Niemiec, zarówno ekonomicznie, jak i nawet politycznie. Słabsza strona powinna inaczej wychodzić z niezręcznych sytuacji – dodaje ekspert.

Maja Piotrowska AIP

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520