Komisja weryfikacyjna przesłuchuje prawnika, który zajmował się reprywatyzacją w Warszawie. Jan Stachura reprezentował spadkobierców, a także sam przejmował nieruchomości.
Przez przewodniczącego komisji Patryka Jakiego został on nazwany jednym z prekursorów dzikiej reprywatyzacji w stolicy. Stachura przejmował nieruchomości za ułamek ceny, po czym zbywał je na wolnym rynku. W procederze brała udział między innymi jego konkubina. W czasie posiedzenia komisji przewodniczący mówił o tym procederze.
Przy okazji zeznań mecenasa Jana Stachury przed #KomisjaWeryfikacyjna mamy kolejną historię związaną z #reprywatyzacja i wyrzucaniem z mieszkań bohaterów Warszawy, w tym przypadku uczestnika walk z 1939 r. i z #PowstanieWarszawskie pic.twitter.com/xbAcgug7K6
— Patryk Jaki (@PatrykJaki) 30 lipca 2018
Mecenas reprezentował autentycznych spadkobierców. W wielu wypadkach przejmował nieruchomości za kilkaset tysięcy, po czym zbywał je za kilka milionów złotych.
Świadek był pytany o kontakty z miejskimi urzędnikami i o relacje biznesowe z konkubiną, której przekazywał niektóre nieruchomości. Na niektóre pytania członków komisji nie chciał odpowiadać, zasłaniając się tajemnicą adwokacką.
Kolejny świadek przed #KomisjaWeryfikacyjna, który w przypadku konkretnych, niewygodnych pytań, uchyla się od odpowiedzi lub nic nie pamięta. pic.twitter.com/u5T6vtrYBk
— Patryk Jaki (@PatrykJaki) 30 lipca 2018
Jan Stachura był pytany między innymi o losy lokatorów przejmowanych kamienic. Jedno z pytań dotyczyło kombatanta, który został eksmitowany z nieruchomości przy Krakowskim Przedmieściu. Jan Stachura tłumaczył tę sprawę tym, że osoba ta mieszkała w bardzo dużym mieszkaniu i otrzymała zastępczy lokal socjalny.
Świadek Jan Stachura stwierdził, że odzyskanie 30 nieruchomości to niewiele. Rzeczywiście w porównaniu do Marka Mossakowskiego to mało… Mecenas Stachura chciał odebrać certyfikat jakości ratuszowi, bo można było więcej decyzji wydawać #KomisjaWeryfikacyjna pic.twitter.com/zXgdEH8yC3
— Patryk Jaki (@PatrykJaki) 30 lipca 2018
Na dzisiejsze posiedzenie zostało wezwanych czterech świadków, między innymi konkubina Jana Stachury. W tej chwili wiadomo, że dwie osoby nie stawią się na przesłuchanie.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/A. Pszoniak/af/jj