Komisja weryfikacyjna ukarała Kamila Kobylarza grzywną w sumie 40 tysięcy złotych za uchylanie się od odpowiedzi na pytania. Komisja przesłuchuje dziś członków grupy Marka M., znanego jako „kolekcjoner warszawskich nieruchomości”.
Przewodniczący komisji Patryk Jaki pytał Kamila Kobylarza o jego związek z nieruchomością przy Nabielaka 9, w której mieszkała Jolanta Brzeska. Mówił, że tam nie mieszkał a do nieruchomości przychodził razem z Markiem M.. Przesłuchiwany stwierdził, że nie wie co Marek M. robił w tym czasie w budynku.
Kamil Kobylarz, który zgodnie z zeznaniami lokatorów „czyścił” kamienice na polecenie Marka Mossakowskiego, w trakcie dzisiejszych zeznań notorycznie nic nie pamięta i uchyla się od odpowiedzi na zadawane pytania. Dlatego #KomisjaWeryfikacyjna ukarała go grzywną w wysokości 10tys pic.twitter.com/8ZRkkxuEpY
— Patryk Jaki (@PatrykJaki) 26 lipca 2018
W sprawie kamienicy przy Dahlberga 5 przyznał, że tam „pomieszkiwał”, nie potrafił jednak odpowiedzieć na pytania Patryka Jakiego, czy zawarł w tej sprawie jakąś umowę.
Kamil Kobylarz zeznał później między innymi, że nigdy nie brał udziału w „czyszczeniu mieszkańców z kamienic”.
Na wezwanie komisji stawił się również Hubert Massalski, który czeka na przesłuchanie. Trzeci świadek Barbara Zdrenka, czyli matka Marka M., przekazał komisji pismo usprawiedliwiające jej dzisiejszą nieobecność.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Jolanta Turkowska/af/kano/sp/kj/kano