3.6 C
Chicago
sobota, 20 kwietnia, 2024

Komisja Jakiego zajmowała się nieruchomością przy ulicy Łochowskiej 38. PODSUMOWANIE

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Komisja Weryfikacyjna badająca reprywatyzację nieruchomości w Warszawie, na pierwszej w tym roku rozprawie zajmowała się nieruchomością przy ulicy Łochowskiej 38. 

W procesie reprywatyzacyjnym zmarłego w latach 40. XX wieku Józefa Pawlaka, byłego właściciela nieruchomości reprezentował kurator Zbigniew Lichocki. Gdyby żył, Józef Pawlak miałby dziś ponad 120 lat. Jak wynika z zeznań złożonych przez Zbigniewa Lichockiego, w czasie gdy był on kuratorem byłego właściciela nieruchomości przy Łochowskiej 38, pracował w wojskowych służbach specjalnych. W latach 2008-2015 pełnił funkcję dyrektora Biura Prawnego Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Zbigniew Lichocki powiedział, że od swoich przełożonych otrzymał pozwolenie na prowadzenie sprawy związanej z Łochowską 38.
Kurator poinformował także, że firma chętna na zakup reprywatyzowanej nieruchomości zgłosiła się po około dwóch miesiącach od zamieszczenia ogłoszenia w prasie przez Mariusza Michalskiego, jednego z mocodawców Zbigniewa Lichockiego. Tłumaczył, że zależało mu na szybkiej sprzedaży nieruchomości na warszawskiej Pradze ze względu na zaawansowany wiek jego mocodawcy. Zeznał, że Mariusz Michalski miał wówczas około 70 lat.
Zbigniew Lichocki odpowiadając na pytania komisji nie potrafił powiedzieć, jakie dokładnie czynności podjął, aby odnaleźć dawnego właściciela nieruchomości.
Komentując zeznania świadka przewodniczący Komisji Weryfikacyjnej Patryk Jaki zwrócił uwagę na jego przeszłość. Zdaniem Patryka Jakiego,dzisiejsze zeznania są dowodem udziału służb w procesie reprywatyzacji.
Robert Kropiwnicki z Platformy Obywatelskiej nie widzi natomiast nic dziwnego w pracy Zbigniewa Lichockiego w SKW. Powiedział, że może to budzić wątpliwość, lecz łączenie pracy w SKW i radcy prawnego, to kwestia etyki prawniczej. Dodał, że jeśli miał zgodę swoich przełożonych, to mógł łączyć te dwie prace.
Burmistrz dzielnicy Praga-Północ Wojciech Zabłocki z PiS, który jako pierwszy złożył zeznania przed Komisją, mówił, że to on zawiadomił prokuraturę o ustaleniu przez sąd kuratora na osobę, której wiek przekracza 120 lat. Przyznał, że o możliwych nieprawidłowościach poinformowali go mieszkańcy kamienicy. Mieszkańcy informowali Urząd, że słyszeli od swoich rodziców, że pan Pawlak był osobą bardzo dawno nie widzianą, nie miał potomstwa. Sygnalizowali, że sprawą należy się zainteresować, bo według ich wiedzy reprywatyzacja przebiegała nieprawidłowo.
Zabłocki dodał, iż informował także o możliwych nieprawidłowościach reprywatyzacyjnych władze stolicy. Jak mówił, ze strony magistratu nie było jednak reakcji: „Zwracaliśmy się wielokrotnie do urzędu czy biura odpowiedzialnego za nieruchomości. Zorganizowaliśmy nawet nadzwyczajną sesję rady dzielnicy w 2016 roku. Protokół z posiedzenia jest w aktach Komisji. Od miasta nie uzyskaliśmy odpowiedzi w sprawie Łochowskiej 38” – dodał.
Zeznania złożyła także Anna Zwierz, radca prawny stołecznego ratusza. To ona wnioskowała do sądu o ustalenie kuratora na osobę mającą prawa do gruntu przed II wojną światową. Anna Zwierz nie chciała odpowiadać przed Komisją o okolicznościach wnioskowania o ustalenie kuratora. Potwierdziła tylko, że to ona wnioskowała o jego ustalenie. Na większość zadanych przez komisję pytań nie odpowiedziała mówiąc, że chroni ją tajemnica radcy prawnego.
Tajemnicą poliszynela okazał się za to wiek byłego właściciela nieruchomości, dla którego sąd ustanowił kuratora. Jak mówił Bogusław Bocheński – lokator reprywatyzowanej kamienicy przy Łochowskiej 38, wszyscy mieszkańcy wiedzieli że przedwojenny właściciel – Józef Pawlak – nie żyje od lat 40. ubiegłego wieku. Sąd zatem ustalił kuratora na osobę, której wiek przekracza 128 lat. Bogusław Bocheński zeznał przed Komisją Weryfikacyjną, że sprawa miała znamiona oszustwa. Zwrócił uwagę, że „to byłby rekord świata, gdyby ktoś tyle żył”.
Po zakończeniu posiedzenia komisja zebrała się na posiedzeniu niejawnym, Nie uczestniczył w niej przewodniczący Patryk Jaki, który udał się do Senatu na posiedzenie jednej z komisji.
Decyzję zwrotową w 2011 roku podpisał ówczesny wicedyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami Jakub R., który teraz z zarzutami dotyczącymi reprywatyzacji przebywa we wrocławskim areszcie. Zwrot kamienicy wstrzymano w 2016 roku po tym, jak burmistrz Pragi Północ o wątpliwościach dotyczących dawnego właściciela powiadomił prokuraturę.
W kamienicy mieszkają 24 rodziny, wartość gruntu to około 5-6 milionów złotych.

Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/wczesn./mile/dyd

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520