Komisja Europejska nie przychyli się do prośby rządu polskiego o umorzenie procedury związanej z nieprzyjmowaniem uchodźców. Wczoraj Polska wniosła o umorzenie przez Komisję Europejską toczącego się postępowania o naruszenie prawa UE.
W przypadku jego kontynuacji, jesteśmy gotowi do obrony swoich racji przed Trybunałem Sprawiedliwości UE – napisano w komunikacie polskiego MSZ.
Rzecznik Komisji Europejskiej Alexander Winterstein pytany na konferencji prasowej o tę prośbę, odpowiadał: „Myślę, że wszystkie kraje członkowskie, mówiąc bardzo łagodnie i językiem dyplomatycznym, powinny brać pod uwagę wypełnianie zobowiązań, które same podjęły”. Rzecznik dopytywany czy oznacza to, że Komisja nie przychyli się do prośby rządu polskiego odpowiedział :”tak”.
Pod koniec lipca Komisja Europejska zdecydowała o kontynuowaniu postępowania przeciwko Polsce, Węgrom i Czechom za odmowę przyjmowania uchodźców. Chodzi o relokację uchodźców przebywających w obozach w Grecji i we Włoszech. Decyzję o przyjęciu przez Unię Europejską 160 tysięcy osób podjęła większość krajów jesienią 2015 roku przy sprzeciwie Czech, Słowacji, Węgier i Rumunii.
Wczoraj MSZ napisał w komunikacie, że Polska nie zgadza się z logiką przyjętych we wrześniu 2015 r. decyzji relokacyjnych, jednakże będzie kontynuować swoje wsparcie w innych dziedzinach, m.in. angażując się w ochronę granic zewnętrznych UE oraz systematycznie wzmacniając swoje zaangażowanie humanitarne. Działania te postrzegamy jako wyraz rzeczywistej solidarności wobec naszych partnerów oraz konstruktywnej i przemyślanej pomocy, której skutki nie rodzą zagrożeń dla bezpieczeństwa i spójności Unii Europejskiej – głosi komunikat Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Komisja prowadzi postępowanie argumentując, że Czechy, Węgry i Polska nie spełniają obowiązku relokacji. To jest drugi etap procedur o naruszenie wobec tych trzech państw. Ogłaszając go w lipcu unijny komisarz Dimitris Awramopulos deklarował jednak, że „drzwi są nadal otwarte” i jeśli te trzy państwa UE zmienią zdanie, to „możemy w tej sprawie razem pracować”.
IAR/ Tomasz Majka i wcześn./nyg