Pentagon zdecydował o rozszerzeniu misji wojskowej w Syrii. Zostanie tam wysłanych dwustu pięćdziesięciu dodatkowych amerykańskich żołnierzy. Ich zadaniem będzie m.in. szkolenie wojskowej opozycji walczącej z reżimem prezydenta Asada.
Doniesienia, jakie pojawiły się w tej sprawie w mediach, ma dzisiaj potwierdzić Barack Obama, który składa oficjalną wizytę w Niemczech. Amerykańscy wojskowi mają tak przeszkolić rebeliantów, aby ich walka z siłami rządowymi była bardziej skuteczna. Na miejscu już jest pięćdziesięciu żołnierzy sił specjalnych.. Prezydent USA w taki sposób chce kontynuować także skuteczną, jego zdaniem, w ostatnim czasie ofensywę przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu.
Decyzja o wysłaniu do Syrii kolejnych amerykańskich żołnierzy ma być oficjalnie przedstawiona podczas przemówienia Baracka Obamy w Hanowerze. Na jego prośbę
zorganizowano tam spotkanie na którym obecni będą kanclerz Niemiec Angela Merkel oraz przywódcy Wielkiej Brytanii, Francji i Włoch. Głównym tematem narady będzie skuteczne działanie międzynarodowej koalicji przeciwko dżihadystom.
Żołnierze amerykańscy w Syrii nie będą się angażować w żadne akcje zbrojne.
IAR/Jan Pachlowski, Miami/dyd