12.9 C
Chicago
piątek, 19 kwietnia, 2024

Kolarstwo torowe – Trener mistrzów świata Jacek Kasprzak o metodach pracy

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Jacek Kasprzak to obecnie jeden z najskuteczniejszych trenerów w polskim sporcie. Prowadzi kadrę kolarzy torowych w konkurencjach wytrzymałościowych od siedmiu lat, a ostatnie dwa to pasmo sukcesów jego zawodników, którzy w tym czasie zdobyli trzy medale mistrzostw świata – w tym dwa złote – i pięć mistrzostw Europy.

Jaki jest klucz do sukcesu? „Przede wszystkim pasja. Doświadczenie, chęć, wielka pomoc rodziny. Przede wszystkim małżonki, z którą często rozmawiamy co i jak zrobić zwłaszcza w stosunkach międzyludzkich. Samo życie uczy – pokory, doświadczeń. Dobranie sobie fajnych ludzi do pomocy i w ogóle środowisko, które potrafi pomóc i uznać, że ktoś chce zrobić coś dobrego, dostrzeże pozytywną energię i przekaże innym. No i też nie ukrywajmy – wspaniały talent zawodników. Bywały gorsze, lepsze czasy, ale bez talentu sportowców to możemy sobie dużo opowiadać o teoriach sportu, ale to oni są solą tego wszystkiego” – mówi w rozmowie z Polskim Radiem trener Kasprzak.

Szkoleniowiec zdradza jak scala drużynę, w której są dwaj doświadczeni kolarze i wielu młodych, dwudziesto-, dwudziestojednoletnich. „Starsi zawodnicy są ponadprzeciętnie pracowici, natomiast młodsi – ponadprzeciętnie utalentowani. A jeszcze dochodzi okoliczność, że mam dwie córki w podobnym wieku i lekkie zrozumienie środowiska młodzieżowego też się chyba odbija, bo nieraz dyskusja w domu na temat poglądów, muzyki powoduje, że ta wiedza mimo wszystko wpływa na dobrą atmosferę i współdziałanie. Motorami dobrej współpracy między młodszymi i starszymi są Alan Banaszek i Szymon Sajnok. Wspaniale spinają atmosferę”.

Jak Kasprzak buduje relacje z zawodnikami – czy jest dla nich ojcem, wujkiem czy też tylko i wyłącznie trenerem? „Myślę, że ten środek jest najbardziej odpowiedni. Pracujemy nad metodą treningową bardzo często wspólnie – nad ćwiczeniami, przygotowaniami, spostrzeżeniami. Oczywiście, nieraz trzeba też postawić na swoim, ale to że nie wykręcają się od trudnych zadań powoduje, że wspaniale się pracuje. Chyba jednak prawda jest główną metodą współpracy – niezakłębianie się w intrygi i mówienie sobie nawet gorzkiej prawdy”.
Trener przyznaje, że odżył gdy do zespołu dołączyła grupa młodych zawodników. „Przez trzy-cztery lata ciężko było mi skompletować na mistrzostwa Europy odpowiedni zespół, bo na mistrzostwa świata to już nawet nie dojeżdżaliśmy. Byli dwaj-trzej kolarze. Jeździliśmy na zawody z masażystą; ja byłem mechanikiem, trenerem, logistykiem i dyrektorem tego całego przedsięwzięcia. Przy dwóch-trzech zawodnikach nie mieliśmy tego rozmachu, którego nadal się uczymy. Robimy jeszcze wiele błędów nawet na treningach na torze – biorąc pod uwagę, że nieraz na zajęciach jest teraz 8, a nawet 9 czy 10 zawodników wysokiej klasy. Trzeba odpowiednio zorganizować 2,5 godziny zajęć, zmienić przełożenia, ustawić trening – to też wymaga innego myślenia i podejścia do treningu, w ogóle dysponowania czasem”.

Kasprzak podkreśla, że nie zamyka się na jeden model pracy. „Inspiracją są dla mnie Duńczycy, z którymi często sąsiadowaliśmy w boksie. Słyną oni z wychowania i wyników sportowych bardzo młodych zawodników. Przyglądałem się formie bardziej przygotowania sportowego i też organizacyjnego. Kolarze nawet w trakcie zawodów chodzą jeszcze na siłownię, robią ćwiczenia przygotowania ogólnego. To też mnie zainspirowało i ta metoda siłowo-wytrzymałościowa to nasz kierunek. Oczywiście, mamy jeszcze może nie na tyle duże doświadczenie, ale rzeczywiście w tym kierunku idziemy. I nawet zaczyna się powoli – nieskromnie mówiąc – <>. Mówią <<o, polacy.=”” polacy=”” twardo,=”” ciężko=”” jadą=””>>, ale na stoperze wygląda to dobrze. To już trwa gdzieś szósty rok. Inspiratorem był Adrian Tekliński, który przeszedł ze sprintu, gdzie rzeczywiście sprinterzy zawsze używali cięższych przełożeń w porównaniu z kolarzami wytrzymałościowymi na torze. My też zaczęliśmy to wdrażać i na razie tego kierunku będziemy się trzymać. Co prawda, pewnie za chwilę dojdziemy do jakiegoś punktu i będziemy musieli zacząć się rozglądać, ale na razie musimy osiągnąć moc, którą sobie wyobrażam na jeszcze wyższym poziomie”.

Zawodnicy prowadzeni przez Jacka Kasprzaka o kolejne medale seniorskiej imprezy powalczą w przyszłym roku, gdy w Pruszkowie odbędą się mistrzostwa świata.

Naczelna Redakcja Sportowa PR / d / A. Grabowski / Kk</o,>

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520