25-letnia pabianiczanka została dziś aresztowana na trzy miesiące pod zarzutem pobicia ze skutkiem śmiertelnym 59-letniego mężczyzny. Do tragedii doszło w mieszkaniu kamienicy przy ul. Bohaterów, gdzie oboje biesiadowali przy alkoholu.
– Robiłem porządki w komórce, gdy nagle usłyszałem wrzaski (okno w mieszkaniu wychodzące na podwórze było uchylone-przyp. red)-mówi jeden z mieszkańców kamienicy. -Później przyjechała karetka i policja i zabrała tę panią w kajdankach…- dodaje. -A później zwłoki tego mężczyzny- dodaje sąsiadka naszego rozmówcy. Brutalna scena rozegrała się na poddaszu kamienicy przy ul. Bohaterów 9, gdzie 65-letni gospodarz gościł 59-latka i trzy kobiety w wieku: 46 lat, 25 lat i 37 lat. Podczas suto zakrapianej biesiady między 59-latkiem a najmłodszą z kobiet doszło do awantury, następnie szarpaniny… -Kobieta kopała i uderzała po całym ciele swojego znajomego. W pewnym momencie mężczyzna osunął się na podłogę -informuje kom. Joanna Szczęsna, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach. Na ten widok biesiadnicy wezwali pogotowie. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon. -W chwili zatrzymania trzy kobiety miały od półtora do ponad trzech promili alkoholu w organizmie, a właściciel mieszkania ponad dwa promile -dodaje komisarz Szczęsna. Po wytrzeźwieniu trójka zatrzymanych została zwolniona, natomiast 25-latka przyczyniła się do śmierci mężczyzny usłyszała zarzuty. Jak twierdzi Tomasz Szczepanek z Prokuratury Rejonowej w Pabianicach, 25-latka nie przyznała się do zarzucanego jej czynu. Grozi jej do 12 lat.
(ls) (aip), foto ei24