5.2 C
Chicago
środa, 24 kwietnia, 2024

Kibole Cracovii grożą policji? Śledczy ujawniają nowe fakty o gangu

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Śledczy zajęli się groźbami na stronie internetowej Cracovia to My. Ujawnili również nowe fakty o brutalnym gangu pseudokibiców.

Bicie kastetem, duszenie i groźby pozbawienia życia. To tylko niektóre z brutalnych metod, które wobec ofiary stosowali przestępcy z grupy, zajmującej się porwaniami i wymuszeniami pieniędzy. Jak pisaliśmy, sześciu bandytów trafiło w ręce policji pod koniec zeszłego tygodnia. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że są wśród nich 32-letni Mariusz Z. i 21-letni Jakub Z., bracia zastrzelonego podczas zatrzymania Adriana Z., ps. „Zielony”. Usłyszeli oni zarzut uprowadzenia dla okupu ze szczególnym udręczeniem. Na wniosek prokuratury sąd aresztował ich na trzy miesiące, podobnie jak resztę podejrzanych: 34-letniego Dawida W., 25-letniego Mariusza G., 31-letniego Ormianina Tigrana P. i 24-letniego Michała B. Wszyscy są powiązani z bojówką kiboli Cracovia. Większość mieszkała na Ruczaju. Przypomnijmy: podczas akcji policyjnej jeden z mundurowych zastrzelił Adriana Z., który, jak podaje radio RMF, był jednym z liderów kiboli. „Zielony” miał próbować wyrwać karabinek funkcjonariuszowi i skierować w stronę innego. Wtedy został postrzelony przez antyterrorystę. Mimo reanimacji, zmarł. O działalności gangu wiadomo coraz więcej. Śledczy nie podają co prawda, kim jest ofiara porwania, ale zdradzili wiele szczegółów, które pokazują brutalność przestępców. Zanim przewieźli pokrzywdzonego w bagażniku samochodu na jedną z posesji w Krakowie, bili go kastetem, dusili oraz skrępowali ręce i nogi taśmą klejącą. Na miejscu przetrzymywali mężczyznę około sześć godzin.

 

– Odniósł obrażenia m.in. w okolicy twarzoczaszki, została mu nacięta małżowina uszna, złamano trzy żebra i w brutalny sposób uszkodzono kolano – wylicza prokurator Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Kiedy porwany był przetrzymywany, przestępcy ukradli mu pieniądze, biżuterię i samochody. Za uwolnienie dostali okup – ok. 100 tys. złotych, po czym zostawili go na ulicy. Przeżył dzięki pomocy lekarzy. Podejrzani nie przyznają się do winy i odmawiają składania wyjaśnień. Wokół sprawy zrobiło się gorąco również z innego powodu. W niedzielę na Facebook’owej stronie Stowarzyszenia Cracovia to My pojawił się tekst z grafiką (patrz obok), na której jest zastrzelony Adrian Z. Napis poniżej brzmi: „Rzeki spłyną krwią tych, którzy uśmiercili naszych braci”. Wpis został już usunięty, ale prokuratura wszczęła śledztwo pod kątem nawoływania do popełnienia zbrodni, za co grozi kara 3 lat więzienia. Stowarzyszenie kibiców wczoraj opublikowało specjalne oświadczenie. – „Zarząd wyraża ubolewanie w związku z zaistniałym faktem” – czytamy. Przekonuje, że post został dodany bez zgody i wiedzy stowarzyszenia. – „Obecnie próbujemy ustalić jego autora” – zapewnia. O skandalicznym wpisie prokuraturę poinformowali również mundurowi. – Monitorujemy to, co dzieje się internecie. Również w sieci dochodzi bowiem do popełniania przestępstw i wykroczeń – przyznaje mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. – Równie niepokojące wydają się być niektóre komentarze do tego i podobnych postów, internauci propagują w ten sposób nienawiść i nawołują do popełniania przestępstw – dodaje Gleń. wspł. Artur Drożdżak

 

Bartosz Dybała (AIP)

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520