Zgodnie z oczekiwaniami gubernator Rick Scott podpisał w poniedziałek projekt ustawy, która umożliwia wznowienie wykonywania kary śmierci oraz zabiegania o taki wymiar kary dla przestępców na Florydzie.
Od ponad roku na terenie stanu panował impas w tej kwestii. Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych uznał w 2016 roku, że florydzkie prawo jest niekonstytucyjne, ponieważ daje zbyt dużą władzę sędziom, pomniejszając przy tym rolę ławy przysięgłych.
Rozwiązanie problemu znaleziono w końcu w ubiegłym tygodniu, kiedy najpierw stanowy Senat, a później Izba Reprezentantów zagłosowały za wprowadzeniem zaleceń Sądu Najwyższego, mówiących o tym, że wymagana powinna być zgoda wszystkich 12 ławników, aby można było skazać kogoś na śmierć.
– Pierwszym zmartwieniem gubernatora zawsze są ofiary przestępstw i ich bliscy. Ma nadzieję, że ta legislacja pozwoli znaleźć rodzinom dotkniętym zbrodniami zakończenie, na które zasługują – powiedziała w poniedziałek wieczorem Jackie Schutz, rzeczniczka Scotta.
W celach śmierci na Florydzie przebywa ok. 400 osób – więcej niż w jakimkolwiek innym stanie w USA.
(łd)