8.5 C
Chicago
piątek, 19 kwietnia, 2024

Kaczyński: Byłem zaskoczony reakcją prezydenta

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

– Nie ukrywam, że było zaskoczenie reakcją prezydenta. Ale prezydent ma prawo do swojego stanowiska – mówił w TVP Info Jarosław Kaczyński. Prezes PiS odniósł się też do protestu opozycji, opłaty paliwowej i kwestii finansowania programu 500+.

 

W rozmowie w TVP Info Kaczyński zapewnił, że ustawa o Sądzie Najwyższym zostanie przeprowadzona.

 

– Jestem przekonany, że wśród ciężkiej walki, obstrukcji, może awantur, zdołamy to przeprowadzić. Jesteśmy do tego przygotowani. Jestem pełen wiary, że pan prezydent podpisze tę ustawę.

Były premier przyznał, że był zaskoczony reakcją prezydenta.

– Wniósł poprawki, miał oczywiście do tego prawo. Nie ukrywam, że byłem zaskoczony, ale jest głową państwa, ma prawo do różnego rodzaju działań, a my jesteśmy gotowi do współpracy. To jest człowiek, którego zwycięstwo otworzyło nam drogę do władzy. Był pewien moment zaskoczenia, nie ma co ukrywać, ale w polityce jest tak, że bywa różnie i trzeba nad tym przechodzić do porządku dziennego. Chcemy zmienić Polskę, więc Pałac Prezydencki i PiS muszą ze sobą współpracować. I wtedy jest ogromna szansa, że na tę zmianę będziemy mieli 8 lat, a nawet i więcej. Mówię o szansie, nie o pewności, ale szansa jest. Jest trochę planów, o których nie mówimy a mamy. Ale one są bardzo dobre dla społeczeństwa – dodał.

Prezes PiS zapewnił, że poprawki prezydenta znajdą się w ustawie. Przyznał, że zdobycie zdobyć 3/5 głosów posłów będzie bardzo trudne.

– To mogą być trudne rozmowy, bardzo trudne, ale skoro prezydent, mając pewne argumenty, tak zaproponował i uznał to wręcz za warunek podpisania tej ustawy, to to będzie wprowadzone. Gdyby w Polsce funkcjonowała normalna opozycja, to można by było to załatwić bez większego trudu. Ale mamy opozycję totalną. Nie wiem, czy gdziekolwiek ktoś sformułował tego rodzaju tezę. U nas jest to sformułowane i wcielone w życie.

Kaczyński powiedział też, co sądzi o ruchu Kukiz’15.

– To określenie w stosunku do ruchu pana Kukiza: „Mówią tak jak PiS, a głosują jak PO”, jest celnym określeniem. Tworzą wrażenie, że chcą czegoś innego, a tak naprawdę współpracują z opozycją, z tym co było.

„Przestańcie wycierać sobie mordy moim bratem” – powiedział we wtorek prezes Prawa i Sprawiedliwości z mównicy sejmowej do posłów opozycji. W TVP przyznał, że nie żałuje tych słów.

– Ja od dłuższego czasu myślałem o tej sprawie. Od 20 miesięcy, właściwie od lat spokojnie wysłuchuję nieustannych obraźliwych, prześmiewczych ataków. Nie reagowałem na to. Ale kiedy zaczęto używać nazwiska mojego brata, to doszedłem do wniosku ze pewna miara jest przekroczona. Dwa tygodnie temu powiedziałem sobie, że jeśli dojdzie do tego jeszcze raz, to będę reagował. Używają tego nazwiska ludzie, którzy są działaczami formacji politycznej, która mojego brata niebywale atakowała, niszczyła, nawet kiedy zginął tragicznie. Ta formacja moralnie odpowiada za jego śmierć. Bo Lech Kaczyński nie zginąłby, gdyby był otoczony szacunkiem, jaki należy się prezydentowi RP. Można oczywiście z prezydentem się nie zgadzać, można go krytykować, ale nie można stosować wobec niego przemysłu pogardy. I to prowadziło do obniżenia jego bezpieczeństwa. Ja nie wiem jakie były przyczyny katastrofy smoleńskiej, to jest ciągle wyjaśniane, ale jestem przekonany, że gdyby stosunek PO do Lecha był normalny, to prezydent i premier razem by polecieli i nie doszło by do tragedii.

– Powiedziałem to w twardych słowach. Gdyby krzyk na sali był mniejszy, może powiedziałbym to trochę łagodniej. Ale sens byłby ten sam. Każdy człowiek w takiej sytuacji by tak zareagował, gdyby to dotyczyło jego brata. Uważam, że uczyniłem dobrze, a to co robi druga strona, próbująca się przedstawić jako ofiara, to jest szczyt hipokryzji.

Były premier odniósł się również do protestów opozycji, która organizuje demonstracje przeciwko reformie sądownictwa.

– To jest próba przeciwstawiania się temu, co chcemy w tej chwili przeprowadzić. Próba przeciwstawienia się bezwzględnie potrzebnej reformie sądownictwa, żeby w Polsce była sprawiedliwość, żeby nie było uprzywilejowanych. Dzisiaj opozycja zapowiada, że będzie łamała prawo, łamie prawo, wspiera tych, którzy choćby 10 każdego miesiąca atakują nasz pochód żałobny. Ci ludzie są przekonani, że mogą tak postępować i nie będą pociągnięci do odpowiedzialności. My chcemy te przywileje ukrócić. W Polsce jest sfera przywilejów dla tych, którzy bardzo często dopuszczają się drastycznych, bardzo kosztownych dla państwa przestępstw. A z łapówkarza, jak z pani Sawickiej robi się bohatera – powiedział.

– Oni chcą żeby było, jak było. Żeby obowiązywał system skrajnej niesprawiedliwości, w którym można było skazać człowieka za niezapłacone dwa grosze. Żeby można było skazać panią, która mając cukrzycę, zjadła w supermarkecie wafelek i zapomniała zapłacić. A Sąd Najwyższy nie chciał uchylić tego wyroku. Jest swego rodzaju abolicja wobec ludzi, którzy są w sferze przywilejów, którzy mają immunitet. Te sądy są często, nie zawsze, skrajnie niesprawiedliwe. Obrażają świadków, a przestępcom się kłaniają. Są silne wobec słabych i słabe wobec silnych. Nie da się przebudować RP bez radykalnej zmiany w sądach. Kto się temu przeciwstawia, jest człowiekiem spod znaku „Żeby było tak, jak było”.

W środę Komisja Europejska zapowiedziała, że możliwe jest zastosowanie wobec Polski sankcji, z powodu pogarszającej się sytuacji w polskim wymiarze sprawiedliwości.

– Proszę pamiętać, że żeby te sankcje zaczęły obowiązywać, to na drugim etapie trzeba zgromadzić większość stuprocentową, z wyjątkiem państwa, którego ta procedura dotyczy. To się nie uda – zapewniał Kaczyński w TVP Info.

Na pytanie o opłatę paliwową, z której PiS wycofał się kilka dni temu, odpowiedział:

– Ta opłata paliwowa według mojej oceny nie przyniosłaby obywatelom ani przedsiębiorstwom żadnych strat. Ale to jest moja ocena i doszliśmy do wniosku, że mogłaby wywołać jakąś reakcję, która przeniosłaby się na sferę ekonomiczną. W ostatecznym rozrachunku zawsze decydują zachowania. Doszliśmy do wniosku, że trzeba sprawę załatwić inaczej. Te pieniądze są potrzebne, by ratować rocznie ileś istnień ludzkich, bo drogi powiatowe są w fatalnym stanie i doprowadzają do śmiertelnych wypadków. Ale znajdziemy zręczniejsze rozwiązanie, które nie będzie dotyczyło obywateli. Mamy inną metodę ale trochę za wcześnie, żeby o tym mówić.

Redaktor TVP Info zapytał prezesa PiS o to, skąd rząd bierze fundusze na finansowanie projektu 500+.

– Okazało się, że jeżeli tylko opanować te gigantyczne nadużycia, przy których Amber Gold, czy afera warszawska to rzeczy drobne, to można znaleźć pieniądze na 500+. Polska była w ciągu ostatnich lat ograbiona na co najmniej 220 mld złotych, to obliczenie ministra Morawieckiego. Gdyby liczyć od roku 1990, od planu Balcerowicza, to jaka to musiałaby być suma? Ile Polacy stracili na tym, że zniszczono polskie państwo?

Na koniec Kaczyński skomentował słowa profesor Małgorzaty Gersdorf. Pierwsza Prezes SN stwierdziła w wystąpieniu przed Sejmem, że Konstytucja jest suwerenem.

– Konstytucja to jest taka książeczka. W jaki sposób może być suwerenem? Ci którzy funkcjonują według tych słów mogą być suwerenem. Jeśli wziąć pod uwagę kontekst, to wychodzi na to, że ci którzy tak mówią, są suwerenem. Nie wiem, czy pani profesor nie czytała Konstytucji. Czy może chodzi o obronę barykady, bo sądy są barykadą, która ochrania system określony kiedyś przez panią Jadwigę Staniszkis jako postkomunizm.

 

Kacper Rogacin (AIP)

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520