– Rezolucja przyjęta przez Radę Bezpieczeństwa ONZ jest „kamieniem milowym” w wysiłkach na rzecz zakończenia konfliktu w Syrii – przyznał sekretarz stanu USA John Kerry. Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow dodał, że plan ten daje Syrii realny wybór pomiędzy wojną, a pokojem. Jak podaje BBC rozmowy pokojowe przedstawicieli syryjskiego rządu z opozycją odbędą się już w styczniu.
Uchwała ONZ przewiduje utworzenie w ciągu sześciu miesięcy rządu przejściowego, a także przeprowadzenie wolnych wyborów w ciągu 18 miesięcy. Na początku stycznia odbędą się negocjacje pomiędzy syryjskim rządem a opozycją. Rada Bezpieczeństwa ani słowem nie wspomina jednak o przyszłej roli prezydenta Syrii al-Assada. Liderom wciąż nie udało się uzyskać porozumienia w tej sprawie.
– Z pewnością istnieją przeszkody, które nie pozwalają nam wypracować wspólnego stanowiska. Mocne rozbieżności w społeczności międzynarodowej dotyczą zwłaszcza przyszłości prezydenta Assada – mówił sekretarz stanu USA John Kerry.
Kraje zachodnie domagają się odejścia polityka, odmiennego zdania są Rosja i Chiny. Kerry podkreśla, że Assad już dawno „utracił zdolność do zjednoczenia kraju.” Minister spraw zagranicznych Francji Laurent Fabius idzie jeszcze dalej mówiąc, że sam pomysł, aby syryjski polityk mógł wziąć udział w wyborach jest „absolutnie nie do przyjęcia”. Brytyjski minister spraw zagranicznych Philip Hammond podkreśla, że dopóki Assad stoi na czele państwa, nie ma możliwości, aby przynieść jego obywatelom pokój i jedność.
Sylwia Arlak AIP