9.4 C
Chicago
piątek, 19 kwietnia, 2024

Jarosław Gowin: „Kiedy byłem ministrem sprawiedliwości nie starczało mi czasem do pierwszego”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Na początku kadencji podjęliśmy próbę podniesienia wynagrodzeń ministrów i zwłaszcza wiceministrów i popełniliśmy przy tym błąd – na jakimś etapie dodany został element podwyżek dla posłów, senatorów – to wywołało kontrowersje. Pod wpływem presji mediów rzeczywiście z tego zrezygnowaliśmy – przyznał w środę w Radiu Zet wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. 



– Pani premier podjęła decyzję o tym, że zaczęła przyznawać – nie comiesięczne – premie ministrom, wiceministrom. Każdy z nas sam zdecyduje, na to te pieniądze wydawać. Ja mam bardzo dobry cel – moja partia (Porozumienie Jarosława Gowina – red.) nie otrzymuje ani złotówki z budżetu. Musimy konkurować z partiami, które otrzymują rocznie dziesiątki milionów złotych. Te pieniądze pójdą na działalność mojej partii – wyjaśnił Gowin, zaznaczając przy tym, że część pieniędzy już zainwestował w partię.

Zwrócił on uwagę na niskie zarobki ministrów i wiceministrów. – Mówi się o tym od wielu lat i każdy przyzna, że to jest sytuacja niezdrowa, w której minister zarabia o dużo mniej niż wielu jego podwładnych. Bo ministrowie zarabiają mniej niż dyrektorzy departamentów – podkreślał. Jak przyznał, „czasami politykom brakuje odwagi, by stanąć naprzeciwko presji mediów” i zmienić przepisy dotyczące pensji urzędników na najwyższych stanowiskach państwowych.

Gowin przyznał również, że jest zwolennikiem ograniczenia liczby posłów. – Natomiast musimy rozwiązać problem wynagrodzeń wiceministrów, zwłaszcza tych, którzy nie są posłami. Bo posłowie mają jeszcze diety, a jeżeli są spoza Warszawy, mają tu bezpłatne lokum. Wiceministrowie, którzy przyjeżdżają spoza Warszawy, po prostu biedują – ocenił.

Wicepremier przyznał, że jeszcze kilka lat temu brakowało mu pieniędzy, mimo że był ministrem. – Miałem wtedy trójkę dzieci na utrzymaniu, studiowały. I słowo honoru – czasami nie starczało do pierwszego. I teraz sytuacja, w której minister – minister sprawiedliwości odpowiada za budżet dziesięciomiliardowy, minister nauki za budżet dwudziestomiliardowy – zamiast skupiać się na sprawach państwa, zastanawia się, jak dożyć do pierwszego, to nie jest sytuacja zdrowa z punktu widzenia państwa – zaznaczył.

– Stanowisko premiera Morawieckiego w tej sprawie jest jednoznaczne, już zapowiedział, że premii nie będzie. Wszyscy przyjęliśmy to ze zrozumieniem – podsumował.

 

Jakub Oworuszko AIP

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520