2.2 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Jadwiga Staniszkis: Ludzie nie wyjdą na ulice w obronie lekarzy

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

– PiS nie ugnie się pod żądaniami rezydentów, bo boi się protestów kolejnych grup zawodowych. A ludzie nie wyjdą na ulice w obronie lekarzy – mówi w rozmowie z AIP profesor Jadwiga Staniszkis.

Protest rezydentów trwa już trzeci tydzień. Czy Pani zdaniem jest szansa na to, że Ministerstwo Zdrowia spełni postulaty młodych lekarzy?

Prawo i Sprawiedliwość się nie cofnie, nie ugnie. Boją się, że jeśli to zrobią, to pociągnie za sobą falę protestów kolejnych grup zawodowych. A lekarze protestują, ponieważ widzą, jak rząd się chwali, że ma potężne wpływy do budżetu. I myślą sobie, dlaczego w takim razie my zarabiamy tak mało, skoro państwo ma coraz więcej pieniędzy? To jest głębszy problem, ale uważam, że rząd nie pójdzie tutaj na ustępstwa.

Były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz twierdzi, że jeszcze kilka dni protestu lekarzy i ludzie w ich obronie wyjdą na ulice.

Raczej na pewno tak się nie stanie. Bo przede wszystkim większość ludzi nie ma świadomości, jak ciężką drogę przechodzą rezydenci, jak trudna jest praca lekarza. Myślą sobie – rezydenci zarabiają mniej więcej tyle co my, bo te pensje są na poziomie, powiedzmy, średniej krajowej. W związku z tym ta sytuacja rezydentów ich tak nie oburza i nie będą wychodzić na ulice.

Prezes Jarosław Kaczyński zasugerował ostatnio, że za całym protestem mogą stać ludzie, którym wcale nie chodzi o poprawę sytuacji w służbie zdrowia.

To jest kolejny przypadek, kiedy PiS szuka teorii spiskowych. Mamy tego przykłady wszędzie, na każdym kroku są wysnuwane jakieś absurdalne przypuszczenia. Takie są realia panujące w tej partii.

Rząd zapewnia, że przygotowuje zmiany w służbie zdrowia, ale nie będzie przeprowadzał reform pod wpływem protestu grupy młodych ludzi.

Rozmawiałam z jednym z protestujących i jednak przekonywałam go, żeby razem porozmawiali z ministerstwem. On mi przedstawił ciekawy punkt widzenia. Powiedział, jak wiele można osiągnąć przez samą reorganizację służby zdrowia. Nie w wyniku zwiększenia środków, tylko przez samą zmianę organizacji, np. żeby zwiększyć przepływ informacji między przychodniami a szpitalami. Żeby ograniczyć konieczność powtarzania kosztownych badań. To jest do zrobienia, ale też ci młodzi ludzie usłyszeli w resorcie zdrowia, że nie ma pieniędzy na informatyzację służby zdrowia. Rząd nie zdaje sobie sprawy, że ta informatyzacja przyniosłaby kolosalne korzyści w dłuższym terminie.

To chyba nie jest problem tylko służby zdrowia?

To problem wszystkich resortów. Jest mnóstwo przykładów, gdzie wystarczyłoby zmienić organizację i od razu mielibyśmy efekty. Porażająca jest ta stagnacja, niechęć kolejnych ministrów, żeby coś zmienić. PiS nie korzysta z ludzi doświadczonych. Stawia się na takich, którzy siedzą cicho.

 

 -Fot. Bartek Syta Polska Press

 

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520