15 C
Chicago
poniedziałek, 15 kwietnia, 2024

Jacek Cyzio: Legioniści muszą kontynuować ambitną grę z meczu z Astaną

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Legia Warszawa po odpadnięciu z eliminacji Ligi Mistrzów z Astaną czeka na rywala w walce o Ligę Europy. Pozna go podczas piątkowego losowania (godz. 13). Natomiast w sobotę mistrz Polski zagra z Bruk-Bet Termaliką w Niecieczy, gdzie nie zdobyła jeszcze punktu. – Legioniści powinni zmieść Termalikę i nie myśleć o Astanie, choć mogli ją wyeliminować – ocenił były napastnik stołecznego klubu Jacek Cyzio.

Legia Warszawa odpadła z eliminacji Ligi Mistrzów. Wprawdzie w środę wygrała z FK Astana 1:0, ale tydzień wcześniej przegrała w stolicy Kazachstanu 1:3. Legioniści zgodnie powtarzali, że to ostatnia bramka na wyjeździe, stracona w doliczonym czasie, przesądziła o braku awansu. – Z jednej strony mają rację, bo 1:0 przy 1:2 dawałoby im zwycięstwo w rywalizacji – przyznał były napastnik stołecznego klubu Jacek Cyzio. – Ale chcąc wyeliminować rywala, trzeba stwarzać sobie sytuacje do strzelenia goli. A tych Legia miała jak na lekarstwo. Z pierwszej połowy przypominam sobie tylko uderzenie głową Armando Sadiku w środek bramki. W drugiej to bramka Jakuba Czerwińskiego i zderzenie Artura Jędrzejczyka z bramkarzem w końcówce. Poza tym, jak siedzieliśmy na trybunach w Maćkiem Śliwowskim, to stwierdziliśmy, że ten bramkarz Astany ma ładny strój, ale nie wiemy, co on potrafi – dodał. Wprawdzie legioniści strzelali 15 razy, z czego sześć w bramkę, cztery obok, a pozostałe zostały zablokowane, ale groźnych było faktycznie „jak na lekarstwo”. – Był moment, że Astana bardzo zagęściła środek. Szukaliśmy miejsca do zagrania piłki i wtedy brakowało strzałów. Jednak wynik był do odrobienia – stwierdził trener Jacek Magiera. Poza obroną Astana przy Łazienkowskiej nic nie pokazała. – Po dwumeczu to dla mnie przeciętny zespół. Legia w optymalnej formie powinien go pokonać. Jeszcze nie zaskoczyła, jak chciał trener Magiera.

 

Nie można piłkarzom odmówić zaangażowania i ambicji, ale to jeszcze nie to – ocenił Cyzio. Od pierwszego meczu, wyłączając rywalizację w drugiej rundzie kwalifikacji z IFK Mariehamn, problemem Wojskowych jest brak kreatywnego pomocnika. – Od razu przypomina się sprzedany w tym okienku Vadis Odjidja-Ofoe. On poprowadził Legię do mistrzostwa. Jeżeli zespołowi nie szło, brał ciężar gry na siebie, potrafił ograć dwóch-trzech rywali, stwarzał sytuacje innym. Obecnie kogoś takiego nie ma. Thibault Moulin starał się, ale w grze do przodu mu nie szło. Michał Kopczyński skupiony był bardziej na defensywie. Dominik Nagy i Guilherme starali się coś robić, ale wszystko było chaotycznie. Byli szybsi od piłki. Nie są to piłkarze, którzy potrafią poprowadzić grę – żałował półfinalista Pucharu Zdobywców Pucharów na początku lat 90. z Legią. Kimś takim może być Cristian Pasquato, Kasper Hamalainen albo Miroslav Radović. Jednak ten pierwszy niedawno dołączył do drużyny. – Jacek Magiera chyba nie wie jeszcze, na co Włocha stać. Jeżeli byłby w dobrej formie, to powinien wejść przynajmniej na 20 minut. Trener wstawił Sebastiana Szymańskiego, który swoją drogą pokazał się z bardzo dobrej strony. Wniosek dotyczący Pasquato jest jeden, facet jest kompletnie nieprzygotowany. Kupiony, ale nie wiadomo na kiedy – stwierdził Cyzio. Hamalainen wszedł w drugiej połowie. – Też nie jest jeszcze w formie. Czekam aż odpali, bo on potrafi fajnie podać – ocenił były napastnik m.in. Legii i Pogoni Szczecin. Z kolei Radović nie jest w pełni gotowy po kontuzji kolana, choć trenuje już z zespołem. Wydaje się, że on może być lekiem na całe zło. Swego czasu był przecież piłkarzem, do którego koledzy podawali piłkę przy każdej możliwej sytuacji. – Brakuje go. Teraz to gdybanie, ale mam wrażenie, że jakby mógł zagrać z Astaną, to Legia wygrałaby wyżej. Czekam na jego powrót. Dzięki niemu zespół poczuje się lepiej. Ma wysokie umiejętności, jest liderem i kapitan. Oby wrócił jak najszybciej, bo Legia musi awansować do Ligi Europy i wygrywać w ekstraklasie – podkreślił Cyzio. Poza Pasquato Legia sprowadziła Krzysztofa Mączyńskiego (wszedł w 65. min), Sadiku (grał do 58. min) i Hildeberto Pereirę (przyjechał po długiej przerwie, walczy z nadwagą). – Nie można powiedzieć, że Legia zawaliła transfery. Nie jest łatwo ściągnąć do Polski dobrego zawodnika na pierwszy treningu przygotowań. Wielu graczy szuka lepszych rozwiązań, w lepszych ligach i za lepsze pieniądze. Jeśli coś im nie wypali, wtedy decydują się na Legię. Niestety, nie stać nas na walkę o gościa, o którym wiemy, że przyjdzie i będzie super grał. Szukamy alternatyw, czasem trafiamy, a czasem nie. Mam nadzieję, że nowi zaskoczą. Odjidja-Ofoe też potrzebował czasu – przypomniał zdobywca Pucharu Polski z Legią. Po opadnięciu z gry o Ligę Mistrzów, Legia zagra w czwartej rundzie eliminacji Ligi Europy. Losowanie rywala w piątek (godz. 13). Dzień później zajmujący ósme miejsce mistrz Polski zagra w Niecieczy z Bruk-Bet Termaliką (15. miejsce, remis i dwie porażki). Legioniści nie zdobyli tam jeszcze punktu. – Niech Legia zagra z taką samą ambicją jak w środę. Powinna wysoko wygrać, by nabrać pewności siebie. Podłamywanie się i jechanie tam z głowami w jajach nie wchodzi w grę. Chciałbym, żeby legioniści wyszli z podniesionymi głowami i stłamsili rywala. Tak powinno być niezależnie z kim gra – zakończył Cyzio.

Lotto Ekstraklasa, 4. kolejka. Piątek:Piast Gliwice – Śląsk Wrocław (godz. 18, transmisja Eurosport 2), Wisła Płock – Wisła Kraków (20.30, Canal+ Sport); Sobota: Lechia Gdańsk – Górnik Zabrze (15.30, Canal+ Sport), Zagłębie Lubin – Pogoń Szczecin (18, Canal+ Sport), Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Legia Warszawa (20.30, Canal+ Sport); Niedziela:Jagiellonia Białystok – Sandecja Nowy Sącz (15.30, Canal+ Sport), Cracovia – Lech Poznań (18, Canal+); Poniedziałek: Arka Gdynia – Korona Kielce (18, Eurosport 1).

 

AIP

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520