Kierownictwo brytyjskiego klubu piłkarskiego Leicester City potwierdziło, że wśród pięciu ofiar katastrofy śmigłowca koło stadionu King Power był właściciel zespołu Vichai Srivaddhanaprabha, jego pilot Eric Swaffer oraz jego partnerka i drugi pilot Polka Izabela Roza Lechowicz.
Maszyna tuż po starcie runęła na pobliski parking i stanęła w płomieniach. Żadna z pięciu osób przebywających na jej pokładzie nie przeżyła tragedii.
Izabela Roza Lechowicz, była doświadczonym pilotem i instruktorem lotnictwa. W marcu tego roku znalazła się w grupie kilkunastu Polek mieszkających na Wyspach Brytyjskich, które przez polską ambasadę w Londynie zostały wybrane w ramach specjalnego plebiscytu zorganizowanego z okazji 100-lecia uzyskania przez kobiety praw wyborczych.
Śmigłowiec miał lecieć na lotnisku w Luton, doszło jednak prawdopodobnie do mechanicznej usterki i maszyna runęła na ziemię.
Świadkowie mówili, że w pewnym momencie „ silnik stanął” i po chwili Augusta Westland AW-169 spadła jak kamień.
Zdaniem śledczych pilot w ostatniej chwili zapobiegł większej tragedii, bo skierował maszynę w kierunku południowo wschodniego narożnika stadionu, oddalając się od miejsca w którym było wielu kibiców klubu.
Dopiero po 20minutach ekipy ratownicze zdołały dotrzeć do płonącego wraku śmigłowca, nie było jednak szans na uratowanie kogokolwiek z przebywających na jego pokładzie. Jak podała policja nikt z będących na ziemi w rejonie katastrofy nie doznał żadnych obrażeń.
Kazimierz Sikorski AIP