Córka prezydenta Stanów Zjednoczonych, Ivanka Trump, będzie miała w Białym Domu swoje własne biuro. Mimo, że pierwsza córka oficjalnie nie będzie zajmowała żadnego stanowiska, będzie miała dostęp do tajnych informacji państwowych.
Prawnik Ivanki Trump powiedział we wtorek „Politico”, że Ivanka Trump będzie „oczami i uszami” amerykańskiego prezydenta, a także będzie służyć mu radą w wielu dziedzinach. 35-letnia bizneswoman, która ma własną markę odzieżową i jest wiceprezeską The Trump Organization, dostanie swoje własne biuro w Zachodnim Skrzydle Białego Domu (to tam znajduje się Gabinet Owalny). Ivanka Trump nie będzie miała jednak żadnego oficjalnego tytułu ani stanowiska, nie będzie otrzymywać również pensji. Będzie miała jednak dostęp do tajnych informacji państwowych.
W odpowiedzi na krytykę i oskarżenia o nepotyzm pod adresem rodziny Trumpów, Ivanka Trump wydała w poniedziałek oficjalne oświadczenie. – Mimo że we współczesnej historii nie ma precedensu dla dorosłego dziecka prezydenta, będę z własnej woli przestrzegać wszystkich etycznych zasad dotyczących pracowników rządowych – powiedziała 35-latka i dodała, że będzie „dalej służyć ojcu swoją szczerą radą i pomocą, tak jak robiła to przez całe swoje życie”.
Córka prezydenta tym samym dołączy do swojego męża Jareda Kushnera, który jest starszym doradcą prezydenta Trumpa. Już wcześniej Ivanka Trump pojawiała się na oficjalnych spotkaniach swojego ojca, m.in. z premierem Kanady Justinem Trudeau czy kanclerz Niemiec Angelą Merkel, mimo że po nominacji swojego męża twierdziła, że zamierza skupić się na przeprowadzce swojej rodziny do Waszyngtonu (Trump ma z Kushnerem trójkę dzieci), a nie na pracy w administracji.
W maju w amerykańskich księgarniach ukaże się także książka Ivanki Trump „Women Who Work” („Kobiety pracujące”). Zyski ze sprzedaży mają zostać przekazane na cele charytatywne.
Aleksandra Gersz AIP, Fot. Dreamstime.com