Huragan Matthew dotarł już na Florydę, ale oszczędził dwa największe hrabstwa – Miami-Dade i Broward, w których łącznie żyje ponad 4,4 miliona ludzi.
– Tym razem mieliśmy szczęście – powiedział z ulgą Carlos Gimenez, burmistrz Miami-Dade.
W Broward w czwartek wieczorem zagrożenie huraganowe zostało zdegradowane do ostrzeżenia przed burzą tropikalną. Taki sam stopień alarmowy obowiązywał w największym hrabstwie. Siła wiatru u wybrzeży Florydy zmalała do ok. 100 mph.
Na Haiti huragan zabił kilkaset osób. Ostrzegając mieszkańców Florydy przed żywiołem, gubernator Rick Scott stwierdził w czwartek, że zbliża się „potwór”. Ewakuację doradzono ponad milionowi osób.
(łd)