2 miliony 600 tysięcy euro zapłaci hiszpańskie przedsiębiorstwo pośrednictwa pracy za nielegalne zatrudnianie sprzątaczek hotelowych. Tamtejsza inspekcja pracy wykryła, że od czterech lat prawie 300 kobiet było zatrudnionych na stażu. Miesięcznie zarabiały 600 euro – o ponad 200 euro mniej niż wynosi w Hiszpanii najniższa płaca.
Sprzątaczki były zatrudnione przez prywatną firmę pośrednictwa pracy z Sewilli, która współpracuje z hotelami. Zgodnie z obowiązującym w Hiszpanii prawem, staż sprzątaczek nie powinien trwać dłużej, niż 9 miesięcy. Jednak w ich umowach o pracę od 2013 roku wpisywano „nauka ścielenia łóżek”. Ponieważ były zatrudniane jako stażystki, firma nie płaciła za nie ubezpieczenia społecznego.
Inspekcja pracy oskarżyła pracodawcę o złamanie kodeksu pracy, oszustwo podatkowe i działanie na szkodę zatrudnionych. Niewykluczone, że karę poniosą też hotele, w których pracowały kobiety.
Związki zawodowe ubolewają, że mimo wzrostu w Hiszpanii liczby turystów, warunki pracy sprzątaczek hotelowych są coraz gorsze. W ciągu ostatnich pięciu lat ich pensje spadły średnio o 40 procent.
Zwiększono zaś wobec nich wymagania. Teraz dziennie muszą sprzątać średnio 24 pokoje – o połowę więcej niż w 2012 roku.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/wyso/dj