W szkole na Florydzie, w której uzbrojony napastnik zastrzelił w ubiegłym miesiącu 17 osób, postanowiono wdrożyć dodatkowe środki bezpieczeństwa.
Kroki zwiększające ochronę wprowadzono już po strzelaninie, ale po ostatnich zdarzeniach zdecydowano się na kolejne. W ostatnim czasie na terenie Marjory Stoneman Douglas High School aresztowano brata 19-latka podejrzewanego o dokonanie lutowej zbrodni, a także dwoje uczniów, którzy przyszli do szkoły z nożami. Inny uczeń czynił pogróżki w internecie.
W związku z tymi incydentami gubernator Rick Scott postanowił oddelegować do pilnowania porządku w szkole ośmiu funkcjonariuszy patrolu autostrad, którzy pomogą policjantom z hrabstwa Broward. Dzięki temu przy każdym wejściu do kampusu będzie się znajdować uzbrojony strażnik.
– Rodzice, uczniowie i nauczyciele doświadczyli ostatnio jednej z najgorszych tragedii w historii Florydy. Muszą mieć pewność, że podejmowany jest każdy niezbędny krok, by zwiększyć bezpieczeństwo i by na teren kampusu nie wchodziły osoby nieupoważnione – oświadczył Scott.
(łd)