Gubernator Kalifornii postanowił szukać nietypowego sprzymierzeńca przy stworzeniu superszybkiego pociągu na linii Los Angeles-San Francisco. O pomoc w tej sprawie zwrócił się do samego Donalda Trumpa.
W piątek Jerry Brown wysłał list do prezydenta. Prosi w nim, aby nadzór nad kwestiami środowiskowymi związanymi z projektem został przeniesiony z poziomu federalnego na stanowy. Zdecydował się na taki krok, bo sądzi, że stan zdoła się szybciej uporać z pracą w tym zakresie. W swoim liście zwrócił uwagę, że Kalifornia otrzymywała już podobne zezwolenia w przeszłości, co pozwalało przyspieszyć poszczególne projekty.
Do tej pory administracjom Trumpa i Browna nie było ze sobą po drodze. Gubernator nie zgadza się z prezydentem w wielu kwestiach, przede wszystkim dotyczących środowiska i nielegalnych imigrantów. Tym razem liczy jednak na poparcie Trumpa, który podkreślał w przeszłości konieczność zwiększenia liczby szybkich pociągów w całych Stanach Zjednoczonych.
Budowa superszybkiej linii pomiędzy Los Angeles a San Francisco miałaby pochłonąć 64 miliardy dolarów.
(hm), Fot. Twitter.com