1.4 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Grzegorz Łaniewski mistrzem Europy. Nie było mocnych na naszego strongmana

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Grzegorz Łaniewski z Glinisek koło Augustowa, został mistrzem Europy Strongman do 105 kg w Belfaście i uzyskał kwalifikację na MŚ w USA.

Nie liczyłem na tytuł. Leciałem tam z przekonaniem, że pierwsza dziesiątka będzie sukcesem. Wszyscy byli zaskoczeni moją postawą. Nawet organizatorzy przyznali, że zdominowałem stawkę, więc jestem bardzo szczęśliwy – mówi Łaniewski. W zawodach tej rangi wystąpili mistrzowie i wicemistrzowie swoich krajów. Łącznie rywalizowało 17 zawodników z Europy. Łaniewski na mistrzostwach Polski otarł się o kwalifikację, plasując się na najniższym stopniu podium. Dzięki pomocy mistrza świata Marcina Sendwickiego i przychylności światowych władz, mógł jednak wystąpić w Irlandii Północnej.

Trafił z życiową formą

 

Nikt nie zakładał, że Łanie-wskiemu pójdzie tak dobrze. Tym bardziej, że niekwestionowanym faworytem zawodów był Wolodymyr Reksza. Ukrainiec w ostatniej chwili doznał jednak poważnej kontuzji i odpuścił start. – A ja trafiłem z życiową formą, pomimo ogromnego stresu i zmęczenia, bo jako jedyny przyleciałem na zawody w dniu startu. Znakomity wynik to zasługa Pawła Bura-kiewicza, który pomógł mi zbić wagę, nie tracąc siły. Poprawił mobilność i zabezpieczył mnie przed kontuzjami. Podczas zawodów czułem się świetnie i mogłem bić rekordy – relacjonuje mistrz Europy. Łaniewski zwyciężył w czterech z sześciu konkurencji i zdobył w sumie 92,5 pkt. Do pełnej puli zabrakło mu zaledwie dziewięciu oczek. Ósmy był inny Podlasianin Marek Czajkowski. – Tylko brak doświadczenia pozbawił Marka „pudła”. Musi go jeszcze nabrać. Przy takich konkurencjach trzeba podpatrywać rywali. Jego wynik i tak zresztą jest bardzo dobry – tłumaczy Łaniewski. Sukces jest tym większy, że wszyscy zawodnicy po raz pierwszy zmierzyli się z tak ogromnymi ciężarami w tej kategorii wagowej.

 

Najpierw Ukraina, potem Stany Zjednoczone

 

Przed Łaniewskim i Czajkowskim kolejne wyzwania. Już 23 września powalczą o medale drużynowych mistrzostw Europy w Zaporożu. – Trudno powiedzieć, czego można się po nas spodziewać. Nie wiadomo jeszcze, kto wystartuje – tłumaczy polski mistrz Europy. – Na pewno jednak damy z siebie wszystko i spróbujemy przywieźć do naszego kraju fajny wynik – kontynuuje. Po czempionacie na Ukrainie biało–czerwoni będą szykować się już do kolejnej imprezy, mistrzostw świata w Stanach Zjednoczonych w dniach 16–17 grudnia. Łaniewski zapewnił sobie w nich udział właśnie zwycięstwem w mistrzostwach Europy. Z kolei Czajkowski otrzymał przepustkę do Północnej Karoliny już wcześniej, dzięki zdobyciu tytułu wicemistrza Polski. – To będzie dla nas duże przeżycie i nobilitacja. Impreza wynagrodzi nasze dotychczasowe starania. Nie możemy się doczekać wyjazdu do Stanów. Otoczka tych zawodów będzie zupełnie inna – kończy Łaniewski.

 

(AIP)

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520