W poniedziałek przy szkole podstawowej w SeaTac w stanie Waszyngton pracownik budowlany znalazł pudełko z granatem w środku.
Niebezpieczna paczka znajdowała się przy znaku stopu na rogu South 168th & 37th Avenue, w bezpośrednim sąsiedztwie McMicken Heights Elementary School, gdzie trwa zimowa przerwa od zajęć.
Przybyli na miejsce technicy uznali, że granat jest prawdziwy. Początkowo rozważali detonację za szkołą, ale gdy bliżej mu się przyjrzeli, postanowili zmienić plany.
– Po prześwietleniu stwierdzili, że wygląda dość podejrzanie. Nie wyglądało to na normalny granat. Dla bezpieczeństwa mieszkańców i pobliskich budynków zdecydowali się zabrać pocisk i zdetonować go w oddalonym miejscu – powiedziała sierżant Cindy West z biura szeryfa hrabstwa King.
Koniec końców okazało się, że granat nie zawierał materiałów wybuchowych, ale nawet umieszczenie atrapy w miejscu publicznym jest przestępstwem. Policja nie namierzyła jeszcze winnego w tej sprawie.
(mcz)