25-letni gość pokoju hotelowego w Bellevue w stanie Waszyngton przez przypadek śmiertelnie postrzelił samego siebie. Policja wszczęła śledztwo.
W niedzielę rano z informacją o postrzale zadzwoniła na policję kobieta. Policjanci i sanitariusze znaleźli mężczyznę z raną postrzałową głowy. Przewieziono go do Harborview Medical Center w Seattle, gdzie później zmarł.
Mężczyzna przebywał Hotel 116 w pobliżu centrum Bellevue wraz z 24-letnią kobietą. Ta zeznała, że bawił się bronią, mimo że prosiła go, żeby tego nie robił. Miał ją uspokajać, że broń jest nienaładowana. W pewnym momencie przyłożył ją sobie do skroni i pociągnął za spust.
(mcz)