Francuski ser znalazł się w kosmosie. To prezent – niespodzianka od producentów dla astronauty znad Sekwany.
Thomas Pesquet jest francuskim astronautą przebywającym wraz z pięcioma innymi osobami w międzynarodowej stacji kosmicznej krążącej w odległości ponad trzystu kilometrów nad Ziemią. Dostawy żywności zapewnia kapsuła Dragon, która przywiozła kilogramowy kawał sera. To prezent urodzinowy od producentów tego przysmaku z maleńkiej wioski, z której pochodzi francuski astronauta. Wioska leży w położonym przy granicy ze Szwajcarią górzystym regionie Jury, który słynie z produkcji żółtego sera o wyjątkowym smaku.
Sera nie było w przestrzeń kosmiczną tak łatwo wysłać. Najpierw pod koniec października ubiegłego roku trafił do laboratorium ośrodka NASA, gdzie przeszedł szczegółowe badania sanitarne i medyczne. Po pomyślnie zakończonych testach trafił do ośrodka kosmicznego Bajkonur, a później przez trzy dni podróżował w dostawczej kapsule Dragon by wreszcie w dniu urodzin trafić na stół astronautów.
Marek Brzeziński/Paryż, Fot. Ilustracyjne