W stolicy Francji wprowadzono nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Związane to jest z przyjazdem niemal siedemdziesięciu przywódców państw i rządów, którzy wezmą udział w uroczystościach związanych ze stuleciem zakończenia pierwszej wojny światowej.
Paryż w ten weekend przypomina oblężoną twierdzę. Władze dla zapewnienia bezpieczeństwa zmobilizowały ponad dziesięć tysięcy policjantów, żandarmów, strażaków, a także jednostki specjalne. Na dachach domów, w pobliżu miejsc, w których będą przebywali przywódcy państw i rządów, czuwają strzelcy wyborowi. Na nogi postawiono jednostki antyterrorystyczne. Niektóre sektory Paryża, a także przylegających do niego przedmieść, są zamknięte dla ruchu. Dotyczy to nie tylko Pól Elizejskich, gdzie jutro pod Łukiem Tryumfalnym będą miały miejsce główne uroczystości, ale także muzeum impresjonizmu d’Orsay, gdzie dzisiaj wydawana jest uroczysta kolacja dla zagranicznych gości; pałacu w Wersalu, gdzie jutro zasiądą do obiadu, czy Filharmonii Paryskiej, gdzie jutro po południu ma się odbyć uroczysty koncert. Z Donaldem Trumpem przyjechało kilkuset amerykańskich agentów bezpieczeństwa.
W uroczystościach udział bierze 98 delegacji zagranicznych, w tym przedstawiciele Polski z ministrem spraw zagranicznych Jackiem Czaputowiczem na czele.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Brzeziński/Paryż/Siekaj