4.5 C
Chicago
piątek, 29 marca, 2024

Francja: Krajobraz po wczorajszych protestach

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

1723 osoby zatrzymano podczas wczorajszego protestu „żółtych kamizelek” we Francji. Takie są najnowsze dane francuskiego rządu. 1220 osób zostało tymczasowo aresztowanych.

Około stu trzydziestu sześciu tysięcy osób w całej Francji, a dziesięć tysięcy w Paryżu, wzięło wczoraj udział w czwartym proteście przeciwko polityce finansowej władz. To prawie o połowę mniej, niż w czasie pierwszego protestu.
W Paryżu 135 osób zostało rannych. O ile na Polach Elizejskich było znacznie spokojniej niż przed tygodniem, o tyle na Wielkich Bulwarach dochodziło do starć z policją.
Premier Edouard Philippe apeluje o spokój i o dialog. Szef rządu wyraził zrozumienie dla tych, którzy chcą wyrazić swoją złość i jednocześnie żądania. Ale jednocześnie zaprosił niezadowolonych i protestujących do rozmowy. Edouard Philippe stwierdził, że żaden podatek nie powinien naruszać jedności narodowej i dodał, iż Prezydent Republiki, Emmanuel Macron, ma przedstawić propozycje. Szef rządu wyraził nadzieję, że pozwolą one na scalenie narodu w nadchodzących latach.
W Paryżu trwa sprzątanie po wczorajszych protestach „żółtych kamizelek”. Demonstranci, protestujący przeciwko polityce prezydenta Emmanuela Macrona, podpalali samochody, budowali barykady i wybijali szyby. Zamknięta była Wieża Eiffela i główne muzea, a także wiele stacji metra. Straty wskutek zamieszek były jednak mniejsze, niż tydzień wcześniej, kiedy doszło w Paryżu do największych rozruchów od pół wieku. W mieście skoncentrowano około ośmiu tysięcy policjantów, wspieranych przez samochody opancerzone. Do zamieszek doszło też w wielu innych miastach, w tym w Marsylii, Bordeaux, Lyonie i Tuluzie.
Według dziennika „Le Figaro”, francuskie władze weryfikują doniesienia o masowym tworzeniu fałszywych kont internetowych, na których miały się pojawiać zachęty do uczestnictwa w antyrządowych protestach oraz zdjęcia dokumentujące brutalność policji. Brytyjski „The Times” informował wczoraj, że za setkami fikcyjnych profili stoją rosyjskie tak zwane „fabryki trolli”. Francuski Generalny Sekretariat Obrony i Bezpieczeństwa Narodowego deklaruje jednak, że jest zbyt wcześnie, by potwierdzić istnienie manipulacji.

Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Brzeziński/Paryż/wcześ./Siekaj/kano

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520