Bezrobocie na terytorium stanu Floryda osiągnęło w czerwcu najniższy poziom od dziesięciu lat. Wyniosło 4,1%.
To spadek o 0,2% w porównaniu do maja. W szóstym miesiącu roku pracę znalazło 19,4 tys. ludzi. Bezrobotnych pozostawało szacunkowo 419 tys.
Floryda zalicza się do czołowych stanów w USA pod względem wzrostu zatrudnienia. Na przestrzeni ostatniego roku odnotowała w tym względzie skok o 2,9% – większy miał miejsce jedynie w Nevadzie i Utah.
Do miast na Florydzie, w których pracy przybywa najwięcej, zaliczają się Miami i Fort Lauderdale. Jak poinformował gubernator Rick Scott, w tym pierwszym w minionym roku dodano 24,6 tys. miejsc pracy w prywatnym sektorze, w drugim natomiast 32,9 tys.
Najniższe bezrobocie panuje w hrabstwie Monroe – 2,8%, a najwyższe w hrabstwie Hendry – 9,4%.
(łd)