Mieszkańców Chicago, segregujących śmieci może zaskoczyć ta informacja. Okazało się, że ponad pół miliona pojemników przeznaczonych do recyklingu w ciągu ostatnich 4,5 lat trafiło na zwykłe wysypiska śmieci. Ilość ta wystarczyłaby na zapełnienie stadionu Wrigley Field.
Z dochodzenia przeprowadzonego przez organizację BGA (Better Government Association) wynika, że pojemniki z adnotacją „zanieczyszczone” gwarantują firmom odbierającym śmieci dwukrotnie większy dochód. Dlatego bardziej opłacalne jest składowanie ich na tego typu wysypiskach odpadów niż na przeznaczonych do recyklingu. Wprawdzie burmistrz Rahm Emanuel po objęciu stanowiska w 2011 roku obiecał poprawę sytuacji ale jak widać słowa nie dotrzymał. W dodatku Chicago uznane zostało niedawno za jedno z najgorszych miast w USA, sortujących odpady w tym także do recyklingu.
BK