Obie ofiary śmiertelne wczorajszego zamachu w fińskim mieście Turku, to kobiety. Wśród ośmiu rannych w ataku osób jest dwóch mężczyzn.
Wszystko wskazuje na to, że zamach był wcześniej planowany, a jego celem miały być kobiety. Policja stara się, również dzięki współpracy z Europolem, pozyskać więcej informacji, które będą mogły potwierdzić przypuszczenia śledczych. Głównym podejrzanym jest 18-letni Marokańczyk, który przybył do Finlandii w ubiegłym roku starając się o azyl – twierdzi fińska policja. W sprawie podejrzane są jeszcze cztery inne osoby, które zostały zatrzymane. Jedna jest poszukiwana międzynarodowym listem gończym. Fińska policja potwierdziła, że zatrzymany Marokańczyk jest podejrzany o dokonanie zamachu terrorystycznego.
Szef policji kryminalnej Robin Lardot wyraził nadzieję, że nie dojdzie do eskalacji napięcia, choć dziś ma odbyć się demonstracja na rynku w Turku, a wczoraj zaatakowana została pizzeria w Pargas w południowo-zachodniej Finlandii. W związku z zamachem w Turku nie podwyższono stopnia zagrożenia zamachami terrorystycznymi – od czerwca obowiązuje ten sam podwyższony stopień zagrożenia.
Informacyjna Agencja Radiowa / Przemysław Gołyński/mcm/sk