Kilku gróźb zamachu bombowego pojawiło się w poniedziałek na terenie stanu Massachusetts. Jedna z nich dotyczyła Harvardu.
O bombie na prestiżowej uczelni nieznany nadawca poinformował w wiadomości e-mail. Studenci zostali ewakuowani, a saperzy, FBI, ATF i antyterroryści przystąpili do szukania ładunku. Bezskutecznie – bomby nie było. FBI próbuje teraz namierzyć sprawcę całego zamieszania.
Policjanci odpowiedzieli też wczoraj na groźby zamachu bombowego w innych szkołach publicznych w Cambridge oraz Fitchburgu. W żadnej z nich nie znaleziono niczego podejrzanego.
(jj)