Nad Nowym Jorkiem przeszła fala najsilniejszych od ponad stu lat mrozów. Temperatura spadła do minus 18 stopni Celsjusza (-1.5 F). Najbardziej ucierpieli bezdomni.
„Robimy wszystko, aby wam pomóc” – mówił burmistrz DeBlasio odwiedzając bezdomnych przesiadujących na stacjach metra i dworcach autobusowych. Jak informuje Coalition for the homless,organizacja zajmująca się sprawami bezdomnych, ponad 60 tysięcy bezdomnych nowojorczyków jest w dramatycznej sytuacji. Policja, służby miejskie i wolontariusza patrolują miasto, rozdają ciepłą odzież i gorące posiłki. Schroniska pękają w szwach, nie dla
wszystkich starczyło miejsc. W walentynkową niedzielę wiele nowojorskich restauracji serwowało bezdomnym obiady i kolacje. W akcji pomocy biorą również udział kościoły różnych wyznań.
IAR/Małgorzata Kałuża, Nowy Jork/pbp