6.7 C
Chicago
czwartek, 28 marca, 2024

Facebook pomógł w wyborach prezydentowi Andrzejowi Dudzie?!

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Nie ustaje szum wokół Facebooka. Zebrane z niego dane ponad 50 milionów użytkowników miały zostać wykorzystane przez brytyjską firmę Cambridge Analityca, która pomagała m.in. Donaldowi Trumpowi w wyborach w USA. Facebook był też „integralnym” składnikiem zwycięstwa prezydenta Andrzeja Dudy.

 

O swoim udziale w wyborach prezydenckich w Polsce w 2015 r. pisze sam Facebook w zakładce „Success stores” (Historie sukcesu). Jak czytamy, serwis społecznościowy Marka Zuckerberga „selekcjonuje użytkowników, którzy są aktywnie zaangażowani w [tworzenie] publicznych politycznych treści i bardzo chętnie je udostępniają”, a jego dział reklamy jest „niesamowicie skuteczny”. Te zalety Facebooka miały zostać wykorzystane podczas ostatnich wyborów w Polsce. „Facebook był integralną częścią prezydenckiego zwycięstwa Andrzeja Dudy w Polsce w 2015 r.” oraz „oszałamiającego zwycięstwa” Szwedzkiej Partii Narodowej w tym samym roku – podkreśla serwis i dodaje, że „sztab Andrzeja Dudy dzięki narzędziom Facebooka stworzył z jego strony główny kanał komunikacji z wyborcami”.

 

Najczęściej stawianym pytaniem jest to, czy udział w polskich wyborach miała także firma Google Analityca, która wykorzystywała dane facebookowych użytkowników. „Państwowa Komisjo Wyborcza, rad bym łaskawie wiedzieć czy Pan Andrzej Duda został Prezydentem RP w wyniku nielegalnych manipulacji socjotechnicznych firmy Cambridge Analityca, tej samej, która za rosyjskie pieniądze wspierała Brexit i Donalda Trumpa”, napisał na Twitterze były minister obrony narodowej i szef MSZ Radosław Sikorski.

 

Z kolei dziennikarka Dominika Długosz zwraca się w serwisie do byłej premier Beaty Szydło: „Pani była szefową kampanii Prezydenta Andrzeja Dudy – czy w jakimkolwiek momencie tej kampanii wspierała Wasz sztab Cambridge Analityca?”. Z insynuacji o domniemanym powiązaniu brytyjskiej firmy ze sztabem prezydenta śmieje się z kolei zaufany doradca Dudy Marcin Kędryna. „Żeby nie to, że mnie bardzo boli lewa dolna siódemka – umarłbym ze śmiechu, czytając komentarze na temat „polskiego śladu afery Cambridge Analityca”, pisze na Twitterze.

 

Dowodów na związki Andrzeja Duda z firmą z Londynu nie ma, lecz jak podkreśla dziennikarz „The Guardian” Alex Hern, „język [użyty przez Facebooka] oraz twierdzenia [serwisu] są bardzo podobne do tych stosowanych przez Cambridge Analityca”. Firma, która istnieje od 2013 r., jak sama mówi, „oferuje swoje usługi dla firm i partii politycznych, które chcą zmienić zachowania klientów i wyborców”. Google Analityca zbiera więc dane potencjalnych konsumentów, analizuje je za pomocą behawioralnych narzędzi i to do tych podatnych osób kieruje marketingowe treści. Nie unika też innych działań, co w opublikowanym w poniedziałek materiale ujawnił dziennikarz serwisu Channel 4 News.

 

Pozującemu na biznesmenowi ze Sri Lanki reporterowi dyrektor wykonawczy firmy Alexander Nix polecił m.in. takie usługi, jak organizowanie spotkań rywali z prostytutkami czy inscenizowanie sytuacji, w których konkurentowi na oczach kamery zostanie wręczona łapówka. Mają ona celu zdyskredytowanie przeciwników.

 

Brytyjska gazeta „The Observer” ujawniła też, że współpracujący z Cambridge Analityca naukowiec z Wielkiej Brytanii Aleksandre Kogan, szef firmy Global Science Research, dotarł do danych ponad 50 milionów użytkowników Facebooka. Zostały one wykorzystane m.in. przez zwycięski sztab Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA w 2016 r., a także przez zwolenników Brexitu w kampanii przed referendum niecałe dwa lata temu. Oznacza to, że dane z Facebooka zostały wykorzystane wbrew polityce tego serwisu.

 

Jak zapewnia to medium społecznościowe, które obecnie posiada około 2,2 miliarda użytkowników, zablokowało dostęp Cambridge Analityca, od razu, kiedy dowiedziało się o naruszeniu zasad. Zarówno Facebook, jak i brytyjska firma zaprzeczają doniesieniom o celowym nielegalnym działaniu, a szef serwisu Mark Zuckerberg na razie milczy. Już pojawiają się jednak głosy, że powinien on zostać przesłuchany przez Kongres. Wiele użytkowników Internetu namawia do bojkotu Facebooka, a akcje serwisu znacznie słabły.

 

 

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520