15 C
Chicago
poniedziałek, 15 kwietnia, 2024

Eurobasket 2017. Słoweńskie gwiazdy za mocne dla Polski

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Goran Dragić i Luka Doncić rozmontowali polską defensywę. Nasi koszykarze mistrzostwa Europy rozpoczynają od porażki ze Słowenią.

Polska – Słowenia 81:90 (22:24, 24:29, 12:21, 23:16) POLSKA: Ponitka 22 (1), 13 zb., Karnowski 11, 5 zb., Cel 8 (1), Waczyński 7 (1), Koszarek 0 oraz Slaughter 12 (1), 6 as., Zamojski 7 (2), Kulig 4, Hrycaniuk 4, Sokołowski 3 (1), Gielo 3 (1). SŁOWENIA: Dragić 30 (1), 4 as., Doncić 11 (3), 8 zb., 6 as., Vidmar 11, Prepelić 10 (2), Murić 4 oraz Randolph 7, Dimec 6, Blazić 5 (1), Cancar 3 (1), Nikolić 3 (1). Ten mecz dla Słowenii miał być formalnością, dla Polaków okazją do weryfikacji wielkich ambicji w tegorocznym EyroBaskecie. Bardzo mocny rywal miał dać odpowiedź, czy Mike Taylor ma drużynę gotową na sukces. [podobne] Początek był obiecujący. Słoweńcy szukali punktów blisko kosza i starali się wykorzystać słabe strony Karnowskiego. Polacy odpowiadali „trójkami” Aarona Cela i Adama Waczyńskiego, ale za dużo popełniali prostych błędów. Tylko dlatego rywale pod koniec 1. kwarty wypracowali sobie niewielką przewagę. W 2. kwarcie zaczęły się jednak problemy. Rezerwowi w tym meczu mieli być naszym atutem, ale po zmianach na parkiecie to Słoweńcy wzmocnili defensywę oraz zaczęli strzelać z dystansu. W pierwszej części trafili tylko 2 z 9 rzutów, ale kolejną kwartę „trójkami” rozpoczęli Prepelić i Cancar (30:22). Bardzo źle wyglądała nasz gra w ofensywie. Mateusz Ponitka w 1. połowie rzucił 13 punktów, ale jego pozostali koledzy trafili w sumie tylko 11 rzutów z gry, do tego doszło 10 strat (w szybkim ataku 10:2 dla Słoweńców). Jeszcze większym problemem była obrona. Na Eurobaskecie nie wypada do przerwy tracić ponad 50 punktów. Mieliśmy maksymalnie utrudniać życia Goranowi Dragiciovi, ale gwiazdor Miami Heat już do przerwy miał na koncie 20 punktów (7/12 z gry). Druga połowa zaczęła się fatalnie: minuta, 2 kolejne straty i 6:0 dla Słoweńców. To była cała seria nieudanych akcji, po których także nieco opadły Polakom ręce w defensywie. Dopiero Cel w 24. minucie trafił z dystansu. Zatrzymać, a tym bardziej dogonić rywali już się nie dało. Brakowało rozegrania: Koszarek grał za wolno, Slaughter trochę trafiał, ale miał problem z organizacją gry zespołu. To był najgorszy moment Polaków w tym meczu. W 28. minucie przewaga Słoweńców przekroczyła 72:51. Szkoda, bo ostatnia kwarta wyglądała inaczej. Rywale z powodu fauli stracili środkowych, lepsza obrona pozwoliła w pewnym momencie zmniejszyć straty do 7 punktów. Na więcej zabrakło już czasu. – Za dużo strat, za mało zbiórek, za dużo łatwych punktów z kontr dla rywali, nie udało nam się zatrzymać Dragicia – wyliczał Adam Waczyński – Po prostu nie zagraliśmy tak, jak się spodziewaliśmy. Będziemy to analizowali przed kolejnymi meczami. W sobotę i niedzielę dwa kluczowe dla naszych dalszych losów w grupie A spotkania: z Islandią i Finlandią.

 

(AIP)
- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520