9.8 C
Chicago
czwartek, 28 marca, 2024

Ekstraklasa: Legia powiększa przewagę, Lechia gromi Jagiellonię

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Legia Warszawa pokonała u siebie Górnika Zabrze i powiększyła przewagę nad drugim w tabeli Piastem Gliwice do czterech punktów. Lech wygrał z Cracovią 2:1, natomiast Lechia urządziła w Gdańsku prawdziwą strzelaninę i rozbiła Jagiellonię aż 5:1.

Po blamażu z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza w ostatniej kolejce (0:3) wicemistrzowie Polski podejmowali u siebie Górnika Zabrze, który jest ostatnio w wielkich tarapatach i okupuje ostatnie miejsce w tabeli. Wydawało się więc, że zabrzanie będą łatwą ofiarą dla legionistów i pierwsze minuty meczu wskazywały, że gol dla Legii będzie tylko kwestią czasu. Warszawianie grali agresywnie, po stracie piłki natychmiast próbowali ją odebrać i nie pozwalali Górnikowi na rozwinięcie skrzydeł.

W 38. minucie obrońcy gospodarzy nie upilnowali jednak Jose Kante, który podał do Sebastiana Stebleckiego, a ten fantastycznym dostawieniem nogi pokonał Arkadiusza Malarza. Górnik oddał pierwszy (i jedyny w całym meczu) celny strzał na bramkę Legii i prowadził w Warszawie 1:0.

Piłkarze Stanisława Czerczesowa dostali białej gorączki – dokładnie tak to wyglądało z perspektywy trybun. Rzucili się na rywali z furią i w ostatniej akcji przed przerwą zdołali doprowadzić do remisu. Gola strzałem głową zdobył Adam Hlousek.

– Stracona bramka była przełomowym momentem w naszej grze – mówił po meczu kapitan Legii Jakub Rzeźniczak. – Po przerwie zagraliśmy dużo lepiej, szybciej i agresywniej. Szkoda, że nie udało się zachować czystego konta, ale najważniejszy jest wynik końcowy – dodał.

Po zmianie stron faktycznie kibice oglądali inną Legię, która zmusiła Górnika do rozpaczliwej obrony. W 63. minucie rozgrywający znakomity mecz Michał Kucharczyk dośrodkował wprost na głowę Artura Jędrzejczyka, a ten dał Legii prowadzenie. Kwadrans później wynik meczu ustalił Aleksandar Prijović, który w sytuacji sam na sam pokonał Radosława Janukiewicza.

Dzięki wygranej, Legia powiększyła przewagę nad drugim w tabeli Piastem Gliwice do czterech punktów. Piast ma co prawda zaległy mecz do rozegrania (ze Śląskiem), ale w piątek tylko zremisował z Wisłą 1:1.

Mecz zdecydowanie lepiej zaczęli krakowianie, którzy – mimo sporych problemów klubowych – grali z niezwykłym polotem. Na boisku znów brylował Rafał Wolski, który przed przerwą mógł zdobyć przepięknego gola z rzutu wolnego (jego strzał końcami palców obronił Jakub Szmatuła). Wisła w pierwszej połowie była zdecydowanie lepsza od Piasta, ale wystarczył jeden błąd obrońców, by Josip Barisić potężną bombą pokonał Michała Miśkiewicza.

– Mieliśmy tyle sytuacji, zdominowaliśmy Piasta i nie udało się wygrać. Brak mi słów… – powiedział po spotkaniu Wolski.

W drugiej połowie Biała Gwiazda nieco opadła z sił i wydawało się, że Piast odniesie pierwsze w tym roku zwycięstwo. W 82. minucie strzał Bobana Jovicia odbił się jednak od jednego z piłkarzy Piasta, zmylił Szmatułę i wpadł do bramki gliwiczan. Gospodarze złapali wiatr w żagle i dosłownie w ostatniej sekundzie spotkania wywalczyli rzut karny. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Paweł Brożek, ale jego strzał z łatwością obronił Szmatuła.

– Kuba zapewnił nam punkt w końcówce tego meczu – nie krył na konferencji prasowej trener gliwiczan Radoslav Latal.

Gorzką pigułkę musieli przełknąć piłkarze Jagiellonii, którzy zostali rozsmarowani przez Lechię Gdańsk. Bohaterem niedzielnego meczu był Flavio Paixao, który ustrzelił hat-tricka. Białostoczanie nie mieli absolutnie żadnego pomysłu na „ukąszenie” rywali i zdołali trafić tylko raz.

Antybohaterem spotkania był bez wątpienia Bartłomiej Drągowski. Młody bramkarz Jagi mógł w kilku sytuacjach zachować się nieco lepiej, ale prawdziwą kompromitację zaliczył przy rzucie karnym dla Lechii, kiedy nagle, z niewyjaśnionych przyczyn złapał się za rękę i upadł, zwijając się z bólu. Po meczu przyznał, że został trafiony zapalniczką w łokieć, ale jego reakcja była mocno przesadzona.

– Nie ukrywam, że trochę śmiesznie to wyszło i mogłem całą sytuację rozegrać inaczej. Mogłem nie pajacować, ale w trakcie meczu człowiek nie myśli i działa pod wpływem chwili – powiedział Drągowski, któremu już wcześniej zdarzały się wpadki (m.in. po meczu z Legią w Warszawie wymachiwał w stronę trybun środkowym palcem).

W hicie kolejki Lech Poznań pokonał u siebie Cracovię 2:1. Spotkanie rozpoczęło się od dwóch mocnych ciosów, bo najpierw w siódmej minucie Bartosz Kapustka dał prowadzenie gościom, a już po chwili Darko Jevtić w dość szczęśliwych okolicznościach wyrównał. Po takim początku można było spodziewać się fantastycznych emocji, ale obie drużyny, ni stąd ni z owąd, nagle przestały grać w piłkę. Ożywiło się dopiero pod koniec meczu, kiedy wprowadzony kilka chwil wcześniej Maciej Gajos dał Kolejorzowi zwycięstwo, trafiając na 2:1.

– Moim zdaniem to był fajny mecz do oglądania – powiedział po spotkaniu trener Lecha Jan Urban. – To był chyba pierwszy raz za mojej kadencji w Lechu, kiedy przegrywaliśmy, a jednak zdołaliśmy zwyciężyć – dodał.

– Momentami dominowaliśmy nad Lechem, ale nie stwarzaliśmy sytuacji. To przykra porażka. Boli, ale musimy wyciągnąć z niej wnioski – stwierdził z kolei szkoleniowiec Cracovii Jacek Zieliński.

Wyniki i strzelcy 26. kolejki Ekstraklasy:

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Korona Kielce 1:1 (Szczepaniak 33 – Przybyła 87)
Wisła Kraków – Piast Gliwice 1:1 (Jović 82 – Barisić 42)
Górnik Łęczna – Termalica Bruk-Bet Nieciecza 1:2 (Śpiączka 88 – Sołdecki 42, Kędziora 54)
Śląsk Wrocław – Zagłębie Lubin 0:2 (Piątek 1, Kubicki 14)
Legia Warszawa – Górnik Zabrze 3:1 (Hlousek 45, Jędrzejczyk 63, Prijović 76 – Steblecki 38)
Lechia Gdańsk – Jagiellonia Białystok 5:1 (F. Paixao 7, 44, 90, Kuświk 29, Krasić 66 z karnego – Cernych 53)
Lech Poznań – Cracovia (Jevtić 9, Gajos 87 – Kapustka 7)

Tabela:

1. Legia 26 52 53-26
2. Piast 25 48 41-29
3. Cracovia 26 43 53-36
4. Pogoń 25 42 30-23
5. Lech 26 37 33-34
6. Zagłębie 26 37 33-34
7. Ruch 25 34 31-36
8. Lechia 26 32 40-34
9. Termalica 26 32 30-35
10. Jagiellonia 26 32 35-44

11. Podbeskidzie 26 31 30-43
12. Górnik Łęczna 26 30 30-39
13. Korona 25 28 25-32
14. Śląsk 25 26 23-33
15. Wisła 25 25 31-28
16. Górnik Zabrze 26 22 30-42

Kacper Rogacin/foto Karolina Misztal

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520