13.5 C
Chicago
piątek, 19 kwietnia, 2024

Eksperci komentują zamach w Ankarze

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Zamach w stolicy Turcji, Ankarze. W wyniku eksplozji w pobliżu dworca kolejowego zginęło co najmniej 30 osób, a ponad 120 osób zostało rannych. Sprawę komentowali dla Polskiego Radia eksperci i znawcy problematyki terroryzmu.
Analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Konrad Zasztowt powiedział, że w Turcji nie brakuje chętnych do zdestabilizowania sytuacji w kraju. Jak zaznaczył ekspert w rozmowie z IAR, za eksplozją mogą stać ludzie powiązani z rządzącą partią, którzy kalkulują, że takie zamieszanie opłaci się przed zaplanowanymi na 1 listopada przyspieszonymi wyborami parlamentarnymi. Według Zasztowta, w Turcji mówi się o tym, że Partia Sprawiedliwości i Rozwoju skrycie dąży do destabilizacji i eskalacji konfliktu z Kurdami, by pokazać społeczeństwu, że bez jej samodzielnych rządów nie będzie w tym kraju spokoju.
Rozmówca IAR wskazywał, że sprawdzenia wymaga oczywiście też wątek kurdyjski. Za zamach mogą być odpowiedzialni na przykład radykalni działacze Partii Pracujących Kurdystanu, niekoniecznie pozostający pod kontrolą kierownictwa ugrupowania. Zasztowt zaznaczył, że wśród podejrzanych jest również Państwo Islamskie, choć – jak przypomniał – zamachy islamistów w Turcji zdarzają się od wielu lat. Nie ulega jednak wątpliwości, że w ostatnim czasie nasiliły się i dlatego śledczy powinni rozpatrywać również ten trop.
Krzysztof Liedel z Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas zwrócił uwagę, że miejsce wybuchu w Ankarze nie było przypadkowe. Ekspert powiedział w Polskim Radiu 24, że dworzec kolejowy, gdzie przebywa jednocześnie dużo ludzi, to typowe miejsce zamachu terrorystycznego. Poza tym – jak wskazywał Liedel- do eksplozji doszło w momencie, gdy przy stacji miał się rozpocząć pokojowy marsz protestacyjny przeciwko polityce władz wobec kurdyjskich rebeliantów na południowym wschodzie Turcji. Jak mówił ekspert, dodaje to sprawie wątek polityczny, co uprawdopodobnia przyjętą przez tureckie władze wersję, że był to zamach.
Do podobnych wniosków jak Liedel doszedł inny pracownik Centrum Badań nad Terroryzmem, doktor Łukasz Kister. Jak powiedział IAR, terroryści, wybierając Ankarę na miejsce zamachu, mogli mieć na celu wywołanie przerażenia również poza granicami kraju. Ekspert w rozmowie z IAR wskazywał, że Ankara jest stolicą bardzo ważnego kraju Sojuszu Północnoatlantyckiego, kraju kluczowego dla NATO w kontekście sytuacji na Bliskim Wschodzie. „To jest sygnał, że czas przestać rozmawiać, ale trzeba naprawdę zainteresować się sytuacją Turcji i jej sąsiadów” – podkreślił ekspert.
Do tej pory do ataków dochodziło głównie we wschodniej i południowo-wschodniej Turcji, dziś terroryści uderzyli w Ankarze. Doktor Adam Szymański z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego zaznaczył jednak, że atak w stolicy kraju nie powinien zaskakiwać, bo do zamachów dochodziło już w innych tureckich miastach. „W Ankarze to ma oczywiście dużo większy wydźwięk i ma to znaczenie, że do zamachu doszło w stolicy, a nie we wschodniej części Turcji. Nie jest to jednak nic nowego, terroryści nieraz atakowali na przykład w Stambule” – powiedział doktor Szymański.
Jak zaznaczył ekspert, jest jeszcze za wcześnie, by wyciągać wnioski z zamachu. Na pewno można natomiast wskazać podejrzanych: Partię Pracujących Kurdystanu, radykałów z Państwa Islamskiego. Ekspert dodał, że pojawiają się również spekulacje o tym, że destabilizacja sytuacji w Turcji może lezeć w interesie rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju.

Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)/wczesn/md/jj

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520