W piątek, na Dolnym Manhattanie w Nowym Jorku doszło do tragedii – zawalił się olbrzymi dźwig. Nie żyje jedna osoba.
Do wypadku doszło w piątek rano czasu lokalnego, w Tribece – cześci Dolnego Manhattanu, niedaleko Broadwayu. Olbrzymi, ciężki dźwig runął prosto na zaparkowane na ulicy samochody. W niektórych z nich znajdowali się ludzie, niektórzy nie mogli wyjść z aut. BBC mówi o jednym zabitym i dwóch rannych osobach. Nie wiadomo jednak czy ofiar nie będzie więcej.
– To stało się tuż pod moim oknem. Niewiarygodny huk. Czuć było wibracje budynku – powiedział agencji AP świadek zdarzenia, Nowojorczyk Robert Harold. Na razie nieznana jest przyczyna wypadku. W piątek w Nowym Jorku wiał silny wiatr. Obecnie na miejscu prowadzone są akcje służb.
Aleksandra Gersz AIP/foto twitter