Dzień Świętego Walentego obchodzony jest właściwie od średniowiecza. Tak naprawdę jednak rzekomo wszystkim znany św. Walenty nie tylko jest patronem zakochanych, ale również chorych.
Wiele osób doszukuje się tutaj wspólnego znaczenia. Pojawia się kwestia tego, że miłość bardzo często jest jedną z najpoważniejszych chorób ludzkości. Rodzi się pytania: dlaczego święty Walenty uznawany jest za patrona osób zakochanych? Początki tego sięgają trzeciego wieku n.e. w Rzymie. To tutaj św. Walenty był księdzem. W Rzymie rządził wówczas Klaudiusz II – okrutny władca, który zakazywał żołnierzom żenić się. Małżeństwo miało im rzekomo przeszkodzić w skutecznej oraz efektywnej walce. Sprzeciwiał się temu Walenty, ksiądz, który udzielał ślubów żołnierzom. Został za to skazany na śmierć. Ale jest jeszcze jedna wersja, która mówi, że św. Walenty pomagał prześladowanym chrześcijanom za co również został skazany na śmierć. Siedząc w więzieniu napisał list do ukochanej kobiety, podpisując go „Twój Walenty”. Mieszkańcy Wielkiej Brytanii uważają Walentynki za swoje własne święto. Według nich sławę temu dniu przyniósł sir Walter Scott. Brytyjczycy są zdania, że 14 lutego ptaki zaczynają łączyć się w pary. A za nimi ludzie. Walentynki w formie zbliżonej do dzisiejszej obchodzone są w zachodniej oraz południowej Europie od czasów średniowiecznych. A co w Polsce? W przedwojennej Polsce na kresach 4 marca obchodzono tzw. Kaziuki. W tym czasie zakochani wyzwalali sobie miłość i obdarowywali się wypiekami. Tak naprawdę Walentynki na dobre zagościły w Polsce w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Walentynki dzisiaj nie są znane ze swej bogatej historii. Kojarzone są przede wszystkim z takimi elementami jak kartki walentynkowe, serduszka, prezenty walentynkowe (pluszaki, słodycze), wierszyki miłosne i wiele, wiele innych. W Polsce i na całym świecie wiele osób obchodzi Dzień Zakochanych.
TS