9.2 C
Chicago
czwartek, 18 kwietnia, 2024

Dziś mija 40 lat od wyboru Jana Pawła II na papieża

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

W tym roku obchodzimy czterdziestą rocznicę pontyfikatu papieża Jana Pawła II. 16 października 1978 roku Karol Wojtyła został wybrany papieżem.

W poniedziałek 16 października 1978 roku, Kolegium Kardynalskie wybrało Polaka kardynała Karola Wojtyłę na papieża. Dziś mija 40 lat od tamtego wydarzenia. Wielu historyków i biskupów podkreśla, że pontyfikat Ojca Świętego Jana Pawła II zaważył nie tylko na losach Kościoła katolickiego, ale i na dziejach ludzkości.
Papież został wybrany drugiego dnia konklawe. Biały dym nad Kaplicą Sykstyńską pojawił się o godzinie 18.18. Na Placu świętego Piotra stał wtedy kardynał Stanisław Dziwisz, były metropolita krakowski. Wówczas był kapelanem i sekretarzem Karola Wojtyły. Spodziewaliśmy się, że papieżem może zostać właśnie kardynał Wojtyła – mówi kardynał Stanisław Dziwisz. Gazety wymieniały Karola Wojtyłę jako jednego z liczących się kandydatów. Gdy padło „Carolum”,to już wiedziałem – dodaje kardynał Dziwisz. Później powiedziano mu, że może spotkać się z nowym papieżem. Od Jana Pawła II usłyszałem: „Ale dali szkołę”- wspomina.

Karol Wojtyła przybrał imiona Jana Pawła II. Poza pewną grupą osób będących blisko Kościoła katolickiego i Watykanu, którzy liczyli się z taką decyzją kardynałów, spore zaskoczenie budził jednak fakt, że wybrano kogoś, który pochodził z kraju kierowanego przez komunistów. Karol Wojtyła był pierwszym Polakiem i pierwszym od 450 lat nie Włochem, którego kardynałowie wybrali na biskupa Rzymu.
Jan Paweł II 22 października 1978 roku wyszedł z pastorałem do ludzi zgromadzonych na placu Świętego Piotra, czego absolutnie nie przewidywał ceremoniał. Takie wyjście ku ludziom, otwartość, były właściwe Janowi Pawłowi II, a dzisiaj papieżowi Franciszkowi – porównywał ojciec Stanisław Tasiemski, wiceprezes Katolickiej Agencji Informacyjnej
Jan Paweł II zmarł 2 kwietnia 2005 roku, mając za sobą prawie 85 lat życia, 59 i pół roku kapłaństwa oraz 27 i pół roku pontyfikatu. Sześć dni później odbyły się w Watykanie uroczystości pogrzebowe. Mszy przewodniczył kardynał Joseph Ratzinger, późniejszy papież Benedykt XVI. W uroczystości pogrzebowej wzięło udział kilkaset tysięcy osób, w tym około 300 tysięcy Polaków. Już wtedy pojawiły się transparenty z hasłem „Santo subito” będące apelem o kanonizację papieża Polaka.
1 maja 2011 roku został ogłoszony błogosławionym, a 27 kwietnia 2014 roku świętym.

16 października obchodzimy ustanowiony przez Sejm Dzień Papieża Jana Pawła II. Kościół katolicki wspomina świętego Jana Pawła II 22 października.

Zobaczcie galerię zdjęć naszych Czytelników, przysłanych z okazji kanonizacji Jana Pawła II (2014 rok r.) oraz wspomnień z nimi związanych.

 – Watykan, 1994 rok. – Na zdjęciu wita się z Ojcem Świętym moja zmarła przed rokiem córka Magdalena – mówi Bernard Szmude. – Pojechała na to spotkanie z pielgrzymką dzieci niepełnosprawnych. Długo przeżywała tę chwilę. Często wracała do tych zdjęć. Papieżowi wręczyła prezent – album ze zdjęciami Pomorza. „Niech sobie Ojciec Święty poogląda” – powiedziała.

 – Aż jedenaście autokarów wyruszyło w lutym 1998 roku do Watykanu. Była to pielgrzymka z diecezji toruńskiej. – Najpierw odbyła się ogólna audiencja, potem prywatna w Kaplicy Sykstyńskiej – opowiada Kazimierz Tecław. – Ojciec Święty podszedł do każdej grupy, porozmawiał, uśmiechnął się. To było niezapomniane przeżycie. Na tej fotografii jest tylko żona, bo ja stałem dalej.

 – Watykan, 1989 rok. Łzy cisnęły się nam do oczu. Papież był taki cudowny, taki serdeczny. Stałam przy barierce, dotknęłam Ojca Świętego i ucałowałam go w pierścień – wspomina Janina Załęska

 – Watykan, 1989 rok. Henryk Trawicki (trzeci z lewej) był na audiencji wraz załogą statku m/s Ziemia Krakowska. – Wręczyliśmy papieżowi bandery z nazwą naszego statku, pewnie tak bliską Jego sercu. Tamtej chwili, tego wzruszenia nie zapomnę do końca życia…

 – Moje spotkanie z Papieżem w czasie jego siódmej pielgrzymki do Polski odbyło się w Sopocie na hipodromie – opowiada Zenon Smoczyński. – Zostałem wyznaczony jako wolontariusz z Caritasu do przekazania wotum dziękczynnego z racji budowy domu starości. Ten dar to była kula przedstawiająca globus i obejmujące ją dłonie. Była dosyć ciężka, bo została zrobiona z metalu szlachetnego. Papież spytał o budowę i pobłogosławił mieszkańców oraz budowniczych. Trwało to bardzo króciutko, byłem wśród wielu innych, za mną już stał prezydent Sopotu Jacek Karnowski ze swoim darem. Otrzymałem z rąk Papieża różaniec, z którym się nie rozstaję i cały dzień noszę go ze sobą.

 – Watykan, 1985 rok. Jadwiga Sakowska odwiedziła Ojca Świętego wraz z pielgrzymką nauczycieli akademickich. – Byłam bardzo zdenerwowana – wspomina. – Bałam się, że podchodząc do Papieża, potknę się… A wszystko trwało chwilę zaledwie. Papież podał mi rękę. Z emocji nie usłyszałam nawet, co do mnie powiedział. Lubię patrzeć na to zdjęcie, na Papieża w pełni sił…

 – Bardzo chciałbym, aby to zdjęcie ukazało się w „Dzienniku Bałtyckim” ze względu na wnuki – powiedział nam Janusz Nadolski. – Obok Ojca Świętego stoi moja nieżyjąca już, niestety, córka Alina Nadolska-Cegiełka. Miała wtedy osiemnaście lat i była tuż po maturze. Pojechała do Watykanu z pielgrzymką duszpasterstwa akademickiego, zorganizowaną w 1987 roku przez księdza prałata Jana Majdera z gdańskiej parafii na Przymorzu. Alinka w imieniu młodzieży wręczyła wtedy Ojcu Świętemu dar. Jaki, niestety, nie pamiętam. Córka wróciła niezwykle wzruszona, potem uczestniczyła w spotkaniach z Ojcem Świętym na Zaspie, na Przymorzu i na Westerplatte, ale tamta wizyta w Watykanie była szczególna.

 – Rok 1982. Watykan. Na zdjęciu Marianna Kubańska. – Mama pojechała do Papieża z pielgrzymką parafialną z Brzeźna – mówi Magdalena Kubańska. – To było dla niej wielkie przeżycie, chwila, którą wciąż wspominała, aż do ostatnich swoich dni. Kiedy Ojciec Święty przybył na Zaspę, była już bardzo chora, nie mogła wyjść Mu na spotkanie. Ale miała różaniec, który dostała na pamiątkę tamtej wizyty w Watykanie. Wtedy też powiesiliśmy na ścianie to zdjęcie. I ono do dziś jest w naszym salonie, na honorowym miejscu. Przyciąga wzrok każdego, kto do nas przychodzi. Niektórzy nawet zazdroszczą! A ja jestem dumna, bo moja mama miała szczęście, że mogła spotkać świętego człowieka.

 – Jest rok 1982, Chór Akademii Medycznej jedzie do Włoch na tournée koncertowe. W planach jest wizyta u Ojca Świętego. – Docieramy do Rzymu, a tam dowiadujemy się, że jedziemy do Castel Gandolfo, letniej rezydencji papieża – wspomina Alfred Jarosz. – Wieczorem docieramy na kemping. Rano uczestniczymy w prywatnej mszy świętej papieża, którą co rano odprawiał w swojej kaplicy. Stoimy jak trusie, z bocznych drzwi wychodzi piękna, biała postać – papież. Długo klęczy przy ołtarzu, modli się. Potem była msza, w czasie której śpiewaliśmy. Potem było spotkanie w sali audiencyjnej, do każdego Ojciec Święty coś powiedział.

 – Rok 1987, październik, Watykan. Danuta Jaros ofiarowała Ojcu Świętemu obrus na ołtarz, który wyhaftowała jej mama. Haft był kaszubski. Wszystkie panie na tej pielgrzymce ubrane były w białe bluzki i czarne spódniczki. – Podszedł papież i powiedział: „Jak wyście się pięknie ubrali”, a myśmy odpowiedzieli: „Dziękujemy za Gdańsk”. To było nawiązanie do homilii na Zaspie – wspomina.

 – Rzym, 1992 rok. – Każdy ze zgromadzonych na audiencji chciał być jak najbliżej Ojca Świętego – mówi Jowita Hrycyna-Krzyżniewska, wtedy studentka. – Mnie się udało i byłam przeszczęśliwa. Pamiętam, że uśmiechnął się, gdy powiedziałam mu, że jestem z Polski. Długo czułam na swoich dłoniach dotyk Jego rąk. A były to ręce ciepłe, miękkie, gładkie, mocne, a jednocześnie delikatne. Często wracam do tamtych zdjęć, do tamtych chwil, zwłaszcza że miałam szczęście być u Ojca Świętego dwukrotnie. Świadomość uczestnictwa w tych spotkaniach sprawiła, że czułam się wyróżniona. Te moje krótkie spotkania z Janem Pawłem II. Czekałam na nie, choć nie reżyserowałam ich w myślach, nie przypuszczałam nawet, jak będą wyglądały, ja po prostu bardzo, bardzo chciałam z Nim się spotkać…

 – To zdjęcie zostało zrobione na dziedzińcu papieskiej rezydencji w Castel Gandolfo. – Pielgrzymkę zorganizowali oo. pallotyni w sierpniu 1993 r. – opowiadają Wera i Edmund Flisikowscy. – Po mszy Papież podszedł do nas i powiedział: „Witam pielgrzymów z Polski”. Spotkanie trwało kilka minut, Ojciec Święty, odchodząc, pobłogosławił nas.

 – Watykan, 1997 rok. – Wraz z żoną byliśmy u Papieża z przyjaciółmi – mówi Jan Barczyński z Tczewa. – Spytał, skąd jesteśmy, zainteresował się naszą pracą w duszpasterskiej poradni planowania rodziny. Poprosiliśmy o błogosławieństwo. Potem jeszcze długo czuliśmy, jakbyśmy unosili się nad ziemią…

 – Gdańskim strażakom nie udało się dostać na audiencję do Ojca Świętego. Mimo że próbowali załatwić ją przez jego ówczesnego sekretarza, księdza Dziwisza. – To była wycieczka do Włoch organizowana przez Stowarzyszenie Inżynierów Pożarnictwa w 1999 roku – wspomina starszy brygadier Kazimierz Boryczewski. – Zwiedziliśmy Watykan, ale tak bardzo chcieliśmy zobaczyć Papieża. Dlatego długo staliśmy na placu Świętego Piotra, wiedzieliśmy, że Papież tego dnia będzie jechał swoim papamobile. Czekaliśmy. Przejechał, pobłogosławił zgromadzonych na placu. Udało się nam kupić zdjęcia zrobione przez włoskiego fotografa. To było wyjątkowe przeżycie duchowe, zobaczyć Ojca Świętego z tak bliska.

 – Zaspa, 1987 rok. Szefem kościelnych służb porządkowych Semper Fidelis podczas spotkania wiernych z Ojcem Świętym jest mąż pani Anny, Mieczysław Róg. – Pamiętam tę zapisaną na zdjęciu chwilę – mówi pani Anna. – Gdy szłam w stronę Papieża, czułam jak nogi wrastają mi w ziemię, bałam się, że ze wzruszenia nie zrobię ni kroku! A potem spojrzałam na Jego rozpromienioną twarz. Miałam wrażenie, że czas się zatrzymał. Uczucie, które towarzyszyło mi jeszcze długo. To zdjęcie jest dla nas bardzo ważne. Wisi na ścianie, oprawione. Jasna postać Jana Pawła II jest wielkim wsparciem. Dla mego męża On był świętym od zawsze.

 

Red. AIP/ IAR/ Grzegorz Maciak/Siekaj

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520