10.1 C
Chicago
czwartek, 28 marca, 2024

„Dziki” strach na bydgoskich osiedlach

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Nie ma co liczyć na odszkodowania za szkody czynione przez zwierzęta…

Dziki odwiedzające peryferyjne osiedla to nie nowy problem. Zwierzęta szczególnie dają się we znaki tam, gdzie osiedla sąsiadują z terenami leśnymi. Czasem kończy się na poprzewracanych śmietnikach, czasem na zrytych trawnikach. – W tym roku dostaliśmy 114 zgłoszeń dotyczących dzików. Najwięcej z Piasków, Jachcic, Smukały, a także Fordonu. Na każde reagujemy – zapewnia Robert Dobrosielski, zastępca dyrektora wydziału zarządzania kryzysowego bydgoskiego ratusza. I dodaje, że w takich wypadkach wzywana jest firma weterynaryjna. Ta, m.in., stosuje chemiczne środki odstraszające. – Jeśli to nie pomaga, można ustawić odłownię. Od 2011 roku do 1 listopada odłowiono w ten sposób 164 dziki – wyjaśnia dyrektor Dobrosielski. Sprawą dzików zajęło się ostatnio dwóch radnych: Bogdan Dzakanowski oraz Lech Zagłoba-Zygler. Radny Bogdan Dzakanowski, w związku ze szkodami poczynionymi na Piaskach, prosi o zabezpieczenie w budżecie pieniędzy na wypłatę odszkodowań dla mieszkańców.

– W budżecie miasta nie zabezpieczono takich środków – odpowiada prezydent Rafał Bruski. – Urząd Miasta zamierza bowiem rozpocząć procedurę związaną z uzyskaniem odszkodowania od Skarbu Państwa za szkody wyrządzone na terenie miasta przez dzikie zwierzęta – dodaje prezydent. Przytacza też opinię pracowników wydziału gospodarki komunalnej, zgodnie z którą „tereny zielone uszkodzone przez dziki samoczynnie się odbudowują przy standardowej ich pielęgnacji”. Radny Zagłoba-Zygler zwraca z kolei uwagę na dziki, pojawiające się przy pomniku Ikara w Fordonie. Zwierzęta zryły tam trawnik, zdaniem radnego mogą też stwarzać zagrożenie dla mieszkańców. – Jesteśmy w stałym kontakcie z kołami łowieckimi, w tym przypadku okolice graniczą z terenami koła „Słonka”. Jeśli ich działania nie przyniosą efektu, zastanowimy się nad ustawieniem odłowni i wywiezieniem ich do ośrodka hodowli dzikich zwierząt – mówi Robert Dobrosielski. – Ostatecznym rozwiązaniem może być oczywiście odstrzał redukcyjny – dodaje dyrektor.

as (aip), Fot. Dreamstime.com

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520