2.4 C
Chicago
czwartek, 28 marca, 2024

Dwumiesięczne niemowlę skatowane przez ojca – sprawca aresztowany

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Zgierski sąd aresztował na trzy miesiące ojca dwumiesięcznego chłopca, który z licznymi obrażeniami na ciele trafił do łódzkiego szpitala. Zarzucono mu m.in. spowodowanie obrażeń głowy ze złamaniem kości czaszki. Grozi mu do 5 lat więzienia. 

 

Śledztwo w tej sprawie wszczęto późnym wieczorem w sobotę, gdy dwumiesięczny chłopiec z obrażeniami na ciele trafił do szpitala w Łodzi. Rodzice , którzy przywieźli chłopca twierdzili, iż dziecko spadło z wersalki. Z ich wyjaśnieniami nie zgodził się lekarz. Policja zatrzymała rodziców chłopca: 26-letniego mężczyznę oraz jego 30-letnią żonę. Ojciec dziecka miał w organizmie 0,4 promila alkoholu. Matka była trzeźwa.

Psycholog Agata Grysiak z Porozumienia Zawodów Medycznych w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press powiedziała, że rodzicom na bezbronnym dziecku najłatwiej jest wyładować złość. – Dorośli wyładowują swoja złość, frustrację na dziecku. – Przemoc zarówno psychiczna, jak i fizyczna wynika z poczucia ich bezradności, bezsilności – powiedziała. Wyjaśniła, że zamiast bić dziecko, rodzic powinien wyładować negatywne emocje np. poprzez uprawianie sportu. Zdaniem Grysiak w szpitalach, zwłaszcza na porodówkach, oddziałach pediatrii powinien być obecny psycholog. – Niestety w Polsce w porównaniu z Zachodem mamy deficyt psychologów w szpitalach- powiedziała. Dodała, że psycholog zapewniłby wsparcie psychiczne kobiecie po porodzie, która często nie może dojść do siebie, cierpi na depresję. Mógłby wówczas dowiedzieć się, jaką ma sytuację rodzinną w domu, czy ma np. męża który ja bije bądź pije alkohol. – Jestem pewna, że dzięki takim rozmowom można byłoby zapobiec wielu rodzinnym tragediom- powiedziała.

Śledczy z Prokuratury Rejonowej w Zgierzu chcą ustalić, co było przyczyną obrażeń u dziecka, które w ciężkim stanie trafiło do szpitala. W poniedziałek rano prokuratura otrzymała opinię od biegłego medycyny sądowej, która jednak okazała się niewystarczająca. Dlatego poproszono o dodatkową, uzupełniającą opinię, którą mają przedstawić specjaliści z Zakładu Medycyny Sądowej w Łodzi. Rodzicom dziecka, którzy przebywają w areszcie policyjnym, na razie nie przedstawiono zarzutów. Dotychczas matka chłopca została przesłuchania w obecności psychologa w charakterze świadka. Prawdopodobnie nie było jej w domu, gdy doszło do urazu jej syna.

– W mieszkaniu rodziców dziecka odbyły się oględziny, podczas których w łazience znaleziono ślady krwi na śpioszkach, co może oznaczać, że chłopczyk został przebrany przed przewiezieniem do szpitala – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę. Około godz. 23 do szpitala Konopnickiej w Łodzi trafił dwumiesięczny chłopczyk. Jego rodzice, 26-letni ojciec i 30-letnia matka, przekonywali lekarzy, że dziecko spadło z wersalki i potłukło się. Lekarze zrobili badania i okazało się, że chłopczyk jest w ciężkim stanie, ponieważ ma złamaną podstawę czaszki. Ponadto miał liczne siniaki na całym ciele. W tej sytuacji pracownicy szpitala skierowali dziecko na oddział intensywnej opieki medycznej i zaalarmowali policję, bowiem nabrali podejrzeń, że tego typu obrażenia chłopca nie pochodzą ze „zwykłego” upadku z niskiej przecież wersalki.

Stróże prawa zjawili się w szpitalu i zatrzymali rodziców do dyspozycji prokuratury. Kobieta była trzeźwa, zaś mężczyzna miał 0,4 promila alkoholu w organizmie. Policjanci udali się też do mieszkania małżeństwa przy ul. Mielczarskiego w Zgierzu, w którym zabezpieczono ślady krwi i inne ślady kryminalistyczne oraz odzież rodziców pod kątem badań biologicznej. Do tej pory w mieszkaniu małżonków nie było interwencji policjantów.

Martyna Chmielewska AIP, Fot. Archiwum

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520